Pani Maria od 9 lat jest blisko naszych rodzin, dba o nasze domy, zajmuje się dziećmi, jest powiernikiem naszych trosk. Wzajemnie sobie pomagamy i wspieramy się. Ponieważ Pani Maria jest z Ukrainy, nie wyobrażaliśmy sobie, by nie pomóc w sprowadzeniu Jej Bliskich do Polski i uchronieniu ich przed wojną. 27.02.2022 dotarli do Warszawy - dwie młode dziewczyny z dwójką 3-letnich dzieci. Pożegnały mężów, którzy nie mogli opuścić kraju, rodziców, rodzeństwo. Najważniejsze było uchronienie dzieci. Wyruszyły w nieznane, w noc, chłód, z nadzieją, że zapewnią bezpieczeństwo swoim dzieciom. Pokonały szmat drogi - samochodami, na piechotę pchając wózki z dziećmi i ciągnąc 1 walizkę. Tak - jedną walizkę. To wszystko, co mają. Teraz chcemy im pomóc i zebrać środki na rozpoczęcie życia tutaj. Każda wpłata będzie oznaczać możliwość zrobienia zakupów spożywczych, zapłacenia za lokum, kupienia podstawowych środków czystości, zapewnienia opieki medycznej dzieciom czy kupienia rzeczy koniecznych do normalnego funkcjonowania. Za każdą złotówkę będziemy Wam ogromnie wdzięczni. Przekazujcie dalej ten link i okażcie solidarność z tymi, którzy jeszcze kilka dni temu wiedli życie takie jak my, lecz zostali go brutalnie pozbawieni z powodu wojny.

--------------------------------------------

Help Maria and her Family

Maria has been an integrated member of many Polish families for more than 9 years. She takes care of children, helps manage multiple households, and does anything else that keeps the daily family life going. She is a helper, a nanny, and a trusted friend with a big heart filled with love and kindness. In the face of the Russian invasion of Ukraine, we wanted to lend a helping hand to reunite Maria with her loved ones and bring her family to safety. We helped two young women and their toddler kids in crossing the border. They left their homes behind. They said “goodbye” to their husbands and the rest of their families. They escaped a homeland consumed by the horrific acts of war. Despite fears and freezing temperatures, they embarked on the journey – partially by car and partially on foot. They only had one goal in mind: to save their children. With strollers in one hand and a suitcase in the other, they left everything else behind and managed to arrive in Warsaw. 

Now, we are asking you to help them restart their lives and collect enough funds to afford a place to stay, healthcare, and necessities like food and first aid supplies. We will be forever grateful for any donations. Please help raise awareness of stories like Maria’s - of people whose lives have crumbled in the face of war and suffering.