16 maja 2023 roku podczas lotu wśród pól rzepaku doszło do sytuacji, której nikt by się nie spodziewał...

Lot miał charakter bardziej rekreacyjny, niż w celu zdobycia konkretnego materiału. Loty jednak wśród pól rzepaku mają swój klimat, jednakże miejsce w którym byłem już wielokrotnie fotografowałem i publikowałem zdjęcia na mojej facebookowej stronie. Kiedy kończyłem lot, zdarzyła się sytuacja której patrząc z dzisiejszej perspektywy - nie mogłem uniknąć.

W końcowej fazie lotu, dokładnie w trakcie zniżania do lądowania z wysokości ok. 110 metrów, dron na wysokości ok. 80 metrów stracił całkowicie zasilanie i upadł bezwładnie na ziemie. Po chwili poszukiwań, odnalazłem rozbitego drona po upadku z wysokości. Wyciągając od razu baterie, można było poczuć zapach spalenizny, stopiły się również piny na baterii. Choć dron posiada różne systemy jak i system monitorowania temperatury baterii, problem leżał na samych pinach, których temperatura nie jest monitorowana (monitorowana jest temperatura ogniw, nie pinów) w związku z czym, całkowicie nie miałem pojęcia o tym co się dzieje. Napięcie baterii również było w normie. Bateria posiadała około 120 cykli, więc nie była zużyta. Gwarancja obejmująca na okres 24 miesięcy na baterie została uwzględniona i została wymieniona na nową. Finalnie, upadek drona nastąpił na skutek rozwinięcia się skrajnie wysokiej temperatury na pinach baterii w wyniku zwarcia co doprowadziło do chwilowego, całkowitego zaniku napięcia.

Dron to DJI Phantom 4 advanced. Choć ma już swoje lata, na moje potrzeby jest w pełni wystarczający. Pełnocalowa matryca aparatu wciąż robi robotę, a Wam wykonane z jego pomocą zdjęcia się podobają - tak przynajmniej wnioskuje po reakcjach z jakimi ów zdjęcia się spotykają. Dodatkowo jego duża odporność na wiatr i możliwość przełączenia w Atti mode sprawia, że przy odrobinie umiejętności, da się nim latać również w trochę bardziej wietrznych warunkach.

Jeżeli nie wyjdą usterki na płycie głównej w trakcie diagnozy, naprawa nie powinna być dużo droższa. Na pewno wymiany wymaga obudowa drona, potrzebne są również nowe ramiona gimbala (jeżeli kamera nie ucierpiała po upadku), konieczne jest czyszczenie silników i pinów wejściowych do baterii w dronie, które są opalone. Potrzebne są również nowe śmigła. Najprawdopodobniej, całkowity koszt naprawy będzie wyższy niż kwota podana w zrzutce. Sprawdzając ceny, koszt części to co najmniej 900-1000 zł. Dodatkowo diagnoza i koszty wymiany tego wszystkiego, oczywiście przez autoryzowany serwis, by wykonana naprawa była fachowa.

Mimo to, zebrana suma pomogłaby mi w naprawie drona, a brakującą sumę pokryje z środków własnych. Oczywiście zobowiązuje się do ukazania dokumentów potwierdzających koszty, by nie było żadnych wątpliwości.

Sezon burzowy coraz bardziej się rozkręca. Dron jest kluczowym elementem w określaniu źródła pochodzenia szkód wiatrowych i ich skali. Dzięki jego pomocy udało mi się we współpracy z kolegami, potwierdzić już kilka przypadków trąb powietrznych w naszym województwie co byłoby niemożliwe, gdyby nie zdjęcia z powietrza.

Zaznaczam, że zrzutka jest dobrowolna, a za każdą wpłatę serdecznie dziękuję!