Był zupełnie sam, siedział smutny pod szkołą i czekał na pomoc.

Francesco, miał wiele szczęścia w nieszczęściu, bo ktoś go zauważył i postanowił szukać pomocy. W okolicy od wielu godzin nie było kociej mamy, mały płakał i nawoływał na próżno.

Nikt również nie był w stanie określić czy kot do kogoś należy. Nie mogliśmy zostawić, go na pastwę losu. Malutki trafił do przychodni weterynaryjnej, został odrobaczony i odpchlony miał również wykonane testy.

Na szczęście jest zdrowy. Pozostaje nam tylko opłacić wizytę weterynaryjną, zakup karmy i żwirku i możemy szukać mu nowego domku.

Chłopak bardzo potrzebuje towarzystwa. W miejscu w którym został zabezpieczony nie ma możliwości aby miał stały kontakt z człowiekiem. On bardzo chciałby już mieć człowieka tylko dla siebie.

Ślicznie prosimy o pomoc dla Francesca, każdy grosik ma ogromne znaczenie. Zapraszamy również do kontaktu w sprawie adopcji pod numer 607451167 przytulisko w Leźnie - Pomorska Fundacja Bracia Mniejsi