Przez ostatnie osiem lat miejsce, który znacie pod nazwą Grunwaldzki Park Społeczny, było rewitalizowane zarówno na powierzchni jak i pod ziemią. Pięć pierwszych lat pozostawało zamknięte dla mieszkańców, poza eventami historycznymi w schronie. Po przejęciu zarządzania obiektem przez Annę Szewczyk sytuacja radykalnie zmieniła się, gdyż nowa gospodyni zaproponowała koncepcję przestrzeni wspólnej, użytkowanej przez społeczność sąsiedzką. Od trzech lat Anna samodzielnie i z okazjonalną pomocą wolontariuszy, przekształca "zieleniec przy zabytkowym schronie piechoty J VII" w Grunwaldzki Park Społeczny. Przez cały ten cały czas utrzymanie tej oazy zieleni i miejsca historycznego było zapewniane dzięki pojedynczym darczyńcom. Udało się przetrwać trudne lata pandemii, kiedy na koszty obiektu trzeba było łożyć z własnych kieszeni.. Przetrwaliśmy.... Aby jednak dalej funkcjonować, brakuje Fundacji środków. Musimy rozliczyć schron (a więc Park) z pożyczonych od innych przedmiotów, rozliczyć dotychczasowo wpłaconą kaucję za teren, dokonać zmian formalnych w Fundacji. Bez tego będziemy zmuszeni zakończyć naszą działalność i opuścić schron, a co za tym idzie Park Społeczny, najpóźniej do czerwca 2023.

Może zdarzyć się tak, że uzbieramy tylko niewielką część założonej kwoty. Wówczas będziemy Wam zwracać pieniądze z niniejszej zbiórki! Dlatego nie przelewajcie ich w sposób anonimowy! Osoby których nie uda się namierzyć aby zwrócić przelew mogą być pewne, że ich pieniądze w przypadku likwidacji Parku pójdą na koszty uporządkowania obiektu przed jego zdaniem. Jeśli coś zostanie, przelejemy je osobom ratującym koty.

Ale generalnie spróbujemy Wam zwrócić pieniądze! Założyliśmy, że jeżeli kwota, powyżej której spróbujemy dalej walczyć to 2500 zł.