Uratowany koń z Tatr -pomoc w leczeniu złamania
Uratowany koń z Tatr -pomoc w leczeniu złamania
Nasi użytkownicy założyli 1 231 481 zrzutek i zebrali 1 364 120 370 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności3
-
Wpadamy z Ognikiem z update'm
To już ponad 2 lata od jego wykupienia i operacji.
Ognik szefuje w stadzie i ambitnie ustawia nowe konie (Ech, te chłopaki!). Przez to czasem nogi miewają gorsze dni. Na co dzień jednak nie widać problemów i komfortowo cieszy się życiem na łąkach w towarzystwie innych koni. Czasem szepnie do ucha, że szczęśliwe z niego konisko :)
Latem dostał zielone światło na delikatną pracę w stępie i udziela się czasem jako hipoterapeuta dla dzieci z zaprzyjaźnionej fundacji. Szczególnie przy nich widać jego kochany charakter.
Jeszcze raz dziękujemy Wszystkim za wsparcie i pozdrawiamy cieplutko wspomnieniem gorących letnich spacerów.
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Bardzo proszę o pomoc na leczenie Gniadego.
Jego historia jest jedną w wielu smutnych opowieści. Kiedy już nie miał sił pracować ciągnąc w górach wasąg z turystami stał się zbędny. Darmozjad, wart tyle ile waży.
Miał coś takiego w oczach, że nie mogłam przejść obok obojętnie. Zamiast młodego zdrowego konia zdecydowałam się wykupić "kosiarkę". Kulawizna była widoczna gołym okiem. Zniszczone ścięgna - nic już się nie da zrobić, jedynie trochę łagodzić objawy.
Po przyjeździe do kliniki okazało się, że diagnoza była błędna i zamiast kilku prostych zabiegów potrzebna jest poważna operacja.
Diagnoza:
Bardzo silna kulawizna lewej przedniej nogi (4 w skali do 5). Zdjęcie rentgenowskie wykazało: "aktywne, masywne zmiany w obrębie kości śródręcza drugiej lewej kończyny piersiowej." Badanie ultrasonografem ujawniło przewlekłe zapalenie mięśni międzykostnych obu przednich nóg.
W pełnej narkozie przeprowadzono operacje usunięcia części kości rysikowej. Całkowita narkoza u koni jest niebezpieczna, szczególnie wstawanie po wybudzeniu. Przy wstawaniu gniady pozrywał sobie szwy i musiał znów być poddany narkozie, żeby je drugi raz założyć.
Po operacji Gniady kompletnie odmówił współpracy. Cierpiał a nie miał dość zaufania to ludzi, żeby czerpać od nich otuchę. Opieka pooperacyjna była bardzo trudna a zmiany opatrunków możliwe były tylko na głupim jasiu.
Po 2 miesiącach rana wygoiła się na tyle, że można było się zająć mięśniami międzykostnymi. Zabieg splitingu pobudza regenerację mięśnia przez mikro nacięcia. Normalnie jest wykonywany w znieczuleniu miejscowym i lekkiej sedacji. Po pierwszej próbie konieczna była całkowita narkoza. Po 3 tygodniach wałaszek rozpoczął rehabilitacje.
Koszty dwóch operacji i wielu miesięcy pobytu w szpitalu są ogromne - ponad 13 000 to stan na styczeń
Gniadego czeka jeszcze kilka miesięcy rehabilitacji w nowym domu. Będzie mógł opuścić klinikę już w najbliższych tygodniach. Jednak wcześniej trzeba uregulować rachunek za leczenie i opiekę jaką go otoczyli lekarze wręcz z narażeniem życia.
W domu czeka specjalnie przygotowana stajnia i mały wybieg gdzie będzie wracał do zdrowia. Może już latem będzie mógł dołączyć do reszty stada i z seniorkami zwiedzać całe włości.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!