Zdarzył się nieszczęśliwy wypadek 25.07 rano wybuchł pożar przez ładowarkę do aparatu zostawioną na kanapie przez wolontariuszkę i spaliła się duża część domu, a ja nie zdążyłam wykupić ubezpieczenia...

Zakupiłam w czerwcu 2024 gospodarstwo 20 km od Radomia,wydawszy praktycznie wszystkie oszczędności ze sprzedaży mieszkania, ratując działkę 2 hektary ze starym sadem, z żyzną ziemią przed budową magazynu samochodowego (okoliczny rolnik miał taki plan). Zajmuję się z pasji uprawą ziemi (owoców, warzyw, ziół) produkcją zdrowej żywności bez pestycydów,herbicydów całkowicie (mam podejście bardzo radykalne w tej kwestii,nawet granulek na ślimaki nie użyję, ani środka chemicznego na komary) na dwóch działkach ( druga u rodziców w Nieporęcie blisko Warszawy 0,5 ha), uprawy bioróżnorodne, nie tylko dla siebie, również dla innych, lubię się dzielić i działam z myślą dla dobra środowiska przyrodniczego, bioróżnorodności. Myślałam też o agroturystyce.

Nigdy wcześniej nie miałam w zwyczaju prosić o fundusze, jednakże zostałam przekonana do spróbowania ze względu na pilną potrzebę w związku z pożarem.

Działki u mnie są otwarte na wizyty, zapraszam wolontariuszy, chętnych do pomocy w pracach polowych, ogrodowych, w zamian za zdrowszą, świeższą od sklepowej żywność, prosto z krzaka, osoby lubiące przyrodę, zainteresowane ochroną środowiska, zdrowym, ekologicznym stylem życia. Jestem samotną kobietą, niezmotoryzowaną, poświęcając w sezonie wegetacyjnym bardzo dużo czasu na rośliny, z plonami bywa różnie i dochody sumarycznie z tego nie są duże, bardziej to robię z poczucia misji niż dorobku, w związku z tym nie mam zbytnio funduszy na remont, a potrzeba wymienić elektrykę, okna, drzwi, sufit, podłogę, docieplić, otynkować, kuchnię całą wyremontować, wszystko czarne...

Moim marzeniem by było zaadaptować też poddasze, z osobnym wejściem, albo mały domek całkowicie naturalny postawić drewniany, konopny lub z gliny i słomy, oczywiście dla darczyńców byłaby możliwość pobytu bezpłatnego kilka dni, jeśli udałoby się projekt zrealizować, a działka ma potencjał, po sąsiedzku stadnina ponad 50 koni, również korzystających z działki, w otoczeniu łąka pełna ziół, drzew, w tym owocowych, w pobliżu las ze starymi dębami, ok 3 km rzeka Radomka, ok 20 km Puszcza Kozienicka, stacja kolejowa kolei mazowieckich 1,8km.

Szukam też ekipy remontowej, osób znających się na budownictwie, otwartych na materiały bardziej naturalne typu tynki gliniane, wełna drzewna, nie chcę rakotwórczego styropianu.

Podgląd działalności można zobaczyć w linkach. Generalnie sieję, sadzę, zbieram, przetwarzam. Można też wesprzeć fizycznie, niekoniecznie finansowo, albo zamówić, zakupić coś ze zbiorów czy przetworów, sadzonki też mogą być, zapraszam.