4 lata temu, w sierpniu, znalazłam Czarusia na ulicy. Trafił do mnie na dom tymczasowy, jednak przez nieudaną adopcję sama postanowiłam zapewnić mu ciepły domek i dużo miłości. Jest karmiony wysokomięsną karmą, regularnie szczepiony, badany i cieszę się, że nasze życia się połączyły.

Czaruś w środę 23.08 połknął swój ząb. Ponieważ była noc, gabinety były już zamknięte, przez telefon polecono podanie roztworu soli kuchennej w celu wywołania wymiotów. Niestety kot nie zwymiotował i zaczął wykazywać objawy zatrucia sodem, więc zadecydowaliśmy o klinice całodobowej. Niestety przez trudną sytuację życiową nie jestem w obecnej chwili pokryć kosztów leczenia. Czarka czeka jeszcze zabieg ekstrakcji zębów z powodu przewlekłego zapalenia przyzębia, a do października nie wolno mi podjąć pracy ze względu na stan zdrowia. Nikt nie przewidzi, kiedy szczęśliwe życie dwóch istot napotyka przykre wydarzenie, ale zrobię wszystko, aby zapewnić Czarusiowi jak najlepsze leczenie. Jeśli możesz mi pomóc chociaż złotówką, będziemy wdzięczni.