Witam serdecznie,

Mam na imię Alicja, w tym roku byłam aktywnie zaangażowana w Szlachetnej Paczce jako wolontariuszka. Wśród moich Rodzin, z którymi przeprowadziłam wywiad i zostali zakwalifikowani do projektu, znalazła się również pani Anastazja (imię zmienione dla zachowania danych) - kobieta w jesieni życia, otwarta na drugiego człowieka, serdeczna, dobra. Niestety, pani Anastazja cierpi na wiele chorób - cukrzyca, problemy z kręgosłupem, przepuklinę gardła, stan po wypadku, któremu uległa przed 5 laty (dysfunkcje ze strony nóg), bóle głowy - [nabywane przez wiele lat, kiedy kobieta pracowała, nawet za granicami Polski, aby zapewnić dobrobyt córce - niezdolna do pracy (przepukliny w kręgosłupie, obecnie na rencie)]. Pani Anastazja ani jej wnuczka nie mogą pracować, nie dostają też dużych kwot rent czy emerytury, aby pozwolić sobie na odłożenie pieniędzy.

Główną potrzebą była i nadal pozostaje sprawna, w b.dobrym stanie kuchenka gazowa. Pani Anastazja to bardzo skromna osoba i, nie chcąc nikogo obciążać, powiedziała, że chciałaby sama odłożyć pieniądze na używaną kuchenkę (czasami znajdują się oferty, lecz nigdy nie mamy pewności w jakim one są stanie). Darczyńcy nie udało się spełnić tej potrzeby, choć była ona tą główną. Stąd też czuję potrzebę, aby, przy pomocy osób trzecich, sfinansować pani Anastazji nową kuchenkę gazową (koszt ok.1200zł, dodatkowe koszty transportu czy podłączenia pokryję osobiście).

Widziałam w oczach pani Anastazji taki smutek, lecz także nadzieję, że jednak to nie całość ,,dostawy'' paczek. Pomimo wszystko nie ma żalu do losu, choć liczyła, że będzie mogła w końcu zacząć normalnie coś ugotować czy upiec (obecna ma już swoje lata, nie działa piekarnik, drzwiczki od dolnej szuflady odpadły, a palniki dają różnej intensywności płomień - pomimo tych samych ustawień grzałek.

Proszę, jeśli masz możliwość, przyłącz się do sprawienia tej starszej, lecz dobrej, wspaniałej kobiecie prezentu, najprawdopodobniej noworocznego.