Cześć!

Jestem Janek i pasjonuję się motoryzacją, a w szczególności starymi samochodami.

Od najmłodszych lat lubiłem również majsterkować i dojrzałem do etapu, by poddać renowacji swój pierwszy oldtimer.

Wybór był przypadkowy, ponieważ otrzymałem w prezencie od znajomego Niemca - Trabanta p600 z 1960 roku, a raczej to co z niego po latach zostało.

Od razu postanowiłem, że zrobię wszystko, aby kiedyś mój syn mógł mnie nim przewieźć.

Łatwo nie jest, ponieważ od urodzenia cierpię na porażenie mózgowe, które objawia się w znacznym stopniu paraliżem nóg.

Z trudnością poruszam się o kulach, ale nie narzekam i cieszę się życiem, a przede wszystkim tym, że mam sprawne ręce.

Jako osoba z grupą inwalidzką, nie jestem w stanie samemu sfinansować mojego marzenia ze skromnej renty. Dlatego proszę wszystkich ludzi dobrej woli o wsparcie w realizacji tego projektu.

Mimo trudności z poruszaniem nie zrażam się i codziennie w garażu wykonuję prace, na które mam środki i do których mam siły, bo niestety pewnych rzeczy nie jestem w stanie zrobić samodzielnie - silne ręce to nie wszystko, skoro nie mają oparcia w nogach.

Jeśli również masz swoje pasje, rozumiesz piękno starej motoryzacji i dlaczego stare auta mają duszę, proszę, wspomóż mnie. Przyjmę każdą formę wsparcia.

Nie ukrywam, że najważniejsze są fundusze, bo bez nich nie zrealizuję tego projektu, ale jeśli masz wiedzę i chciałbyś mnie realnie wspomóc w garażu, to również zapraszam!