Witam serdecznie wszystkich którzy zechcieli choć na chwilę zatrzymać się przy tej zrzutce.

Zdecydowałem się na ten krok po długim przemyśleniu ze względu na pogarszający się stan zdrowia mojej niepełnosprawnej żony która choruje na stwardnienie rozsiane.

Choroba ta powoduje że organizm niszczy melinę czyli osłonę nerwów i przerwanie komunikacji pomiędzy mózgiem a mięśniami.

Od 2018 roku kiedy to zdiagnozowano chorobę stan zdrowia żony bardzo szybko postępuje.

Od roku żona nie chodzi i porusza się tylko na wózku inwalidzkim.

W 2020 roku zdecydowaliśmy się na budowę małego domu.

Projekt zakładał przystosowanie go do potrzeb osoby niepełnosprawnej

I tak ruszyliśmy z budową zakładając że może do 3-4 lat powinniśmy już w nim mieszkać.

Stało się inaczej.

Z czasem choroba zaczęła przyspieszać a widmo głębszego inwalidztwa było nieuniknione.

Coraz większe koszty prywatnych rehabilitacji, lekarstw i wszystkich pozostałych potrzeb jak urządzenia do przemieszczania się i wsztko to co jest potrzebne dla takiej osoby oraz remont małego mieszkania żeby choć trochę poprawić komunikację dla potrzeb osoby niepełnosprawnej pochłonęło oszczędności na drugi etap budowy czyli zamknięcie i wykończenie domu.

Mieszkamy na 2 piętrze w bloku gdzie nie ma windy i cały wysiłek w transporcie spoczywa na mnie. Częste wizyty u lekarzy czy na badania to jest wyzwanie.

Dlatego jeśli znajdą się osoby o wielkim sercu które rozumieją lub zrozumieją cel mojej zrzutki i pomogą drobnym gestem wpłaty na konto będziemy bezgranicznie wdzięczni za pomoc która pozwoli na lepsze funkcjonowanie mojej niepełnosprawnej żony.

Dziękujemy przyszłym darczyńcom.

Pozdrawiam Grzegorz Piątek.