Każda złotówka to kęs jedzenia dla tych wygłodniałych kotów. Kęs, który jest ich największym marzeniem.. 😿

Najpierw pokazał się mały zasmarkany kocurek, za nim kotka z wielkim brzuchem, poźniej dwie kolejne...

Miałyśmy że sobą tylko batony dla psów, bo pojechałyśmy łapać bezdomną sukę, która od lat rodzi szczczeniaki w polu i mały worek suchej karmy, który miałam na wszelki wypadek w samochodzie.

Za jednym z gospodarstw ukazał nam się taki widok... Koty nie dawały się złapać.

Gospodarz nawet nie wie ile ich jest - "różne przychodzą, tu co chwilę ktoś podrzuca. Nawet jeden kajstrowany jest. Myślą, że jak mam krowę, to wykarmię." Faktycznie, dla kotów jest wystawiony 1 (!!!) garnek. Dostają to, czego cielak nie wypije.

Nie było na co czekać. Kotki miały takie brzuchy, jakby za chwilę miały rodzić. Poprosiłam o pomoc Fundację Felis. Pojechałyśmy z żywołapką. Złapałyśmy 3 kotki w ciąży. Jedna gdzieś się podziała. Przez tydzień jeździłam sprawdzać, czy się pojawiła. Obawiałam się, że gdzieś się skryła z małymi. W końcu się udało. Gospodarz złapał ją w ręce, okazuje się, że to kotka jego ś.p. mamy. Siedziała jej na kolanach. Pakujemy kotkę do transportera, prawie nie zmienił wagi...

Po zabiegu miałam kotkę przetrzymać, żeby doszła do siebie i wypuścić w miejsce bytowania. Ale nie miałam sumienia. Ta maleńka staruszka bardzo długo i ciężko dochodziła do siebie. Pod palcami czuć każdą kosteczkę... każdy kręg kręgosłupa... A za kilka dni miała urodzić... Jak miałaby to zrobić i jeszcze wykarmić małe?? 😢

Przez dwa dni miała straszną biegunkę, leżała tylko na termoforze.

Leki dostawała z pastą witaminową. Karmy za bardzo jeść nie umiała. Zjadała troszkę i się zawieszała. Trzeba jej co chwilę pousuwać miseczkę.😥

Po 4 dniach zważyłam kotkę, waży tylko 2,37 kg 😥

Spróbuję znaleźć jej dom, bo obawiam się, że nie przeżyje długo w tym stadzie.

Proszę, pomóżcie nakarmić to stado!

Kocice zostały wysterylizowane. Chcę odrobaczyć całe stado. Zawiozłam im trochę karmy, ale sama mam aktualnie 13 zwierząt pod opieką, w tym 2 koty z niewydolnością nerek, kota z białaczką, z FIV, psa z padaczką, kotkę w trakcie leczenia zapalenia kości... Nie dam rady karmić jeszcze tej siódemki.

Wszystkim, którzy pomogą z całego serca dziękuję!

EDIT

Dzięki Wam te koty od kilku miesięcy mają co jeść!💖😻💖 Dziękuję wszystkim za wpłaty i Pani Angelice za paczki!

Kocice są wysterylizowane, wszystkie koty odrobaczone i odświeżbione!

Ta mała, biedna kotka została na stałe u nas. Dostała imię Matylda.

Ostatnio była duża promocja na Animondę w zooplusie, miałam jeszcze kupon zniżkowy na 10%, więc karma wychodziła taniej niż biedronkowe kitty. Zamówiłam dla tych kotów karmę za wszystkie uzbierane pieniądze.

Pozostałe zakupy na fakturze są z prywatnych pieniędzy dla ekipy, którą mamy w domu.