id: hhdreu

Wsparcie dla dzieci i żony tragicznie zmarłego Romana...

Wsparcie dla dzieci i żony tragicznie zmarłego Romana...

Wpłaty nieaktywne - wymagane działanie Organizatora zrzutki. Jeśli jesteś Organizatorem - zaloguj się i podejmij wymagane działania.

Nasi użytkownicy założyli 1 226 538 zrzutek i zebrali 1 349 033 134 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności3

  • W dalszym ciągu napływają wpłaty...dziękuję! Każda złotówka jest przekazywana rodzinie Romka! Dziękuję!
    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.

Opis zrzutki

Wsparcie dla dzieci i żony tragicznie zmarłego Romana... W piątek 2 czerwca, zmarł w skutek tragicznego wypadku komunikacyjnego Roman Kliś. Reprezentant Polski, wielokrotny mistrz oraz rekordzista Polski w podnoszeniu ciężarów, wracał do domu po swoim treningu. Miał żonę, dwoje dzieci i dopiero 29 lat. Niestety w wyniku ludzkiego błędu, inny kierowca wymusił pierwszeństwo i doszło do tej tragedii. Roman, "Chudy", miał kochającą żonę Agnieszkę, córkę Laurę - 8 miesięcy i syn Roman - 2,5 roku. Ponad rok temu postanowili się przeprowadzić z Opola do Gogolina do nowego domu... Jako przyjaciel, chciałbym w jakikolwiek sposób wesprzeć Romana rodzinę w tych trudnych chwilach. "Chudego", znałem dobrze, razem trenowaliśmy 12 lat, jego pasją były ciężary ale na pierwszym miejscu stawiał zawsze rodzinę. Był dobrym ojcem i mężem. Spokojny, systematyczny i nikomu nie wadził. W każdy możliwy sposób starał się rodzinie zapewnić jak najlepszy byt, a sam nie wymagał niczego. Był wielokrotnym mistrzem i rekordzistą Polski a sam by Ci tego nie powiedział. Jak ktoś miał pytanie z tematu: podnoszenie ciężarów - to bardzo chętnie pomagał - oprócz tego, że był wspaniałym sportowcem to potrafił laików nauczyć poprawnie podnosić ciężary. W całej swojej karierze sportowej borykał się z kontuzjami i zawsze z nich wychodził, systematycznie nad sobą pracował i były tego efekty. Po śmierci oddał potrzebującym wszystko co można było pobrać. Teraz, jego rodzina jest w potrzebie. Bo dzieci, dom, rachunki itp. Jeśli w jakiś sposób można pomóc, chociażby finansowo, to próbuję, bo w innych kwestiach nie jesteśmy w stanie zapełnić tej pustki. Pozostawił po sobie same dobre wspomnienia ale to nie znaczy, że wypadku nie było. Zapewniam Was, że każda złotówka trafi do rodziny Romka i zostaną dobrze wykorzystane. Tomasz Rosoł (upoważniony przez rodzinę do zbiórki)

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 171

preloader

Komentarze 7

 
2500 znaków
  • Tomasz Rosoł

    W dalszym ciągu napływają wpłaty...dziękuję! Każda złotówka jest przekazywana rodzinie Romka! Dziękuję!

  • RS
    Robert Salwowski

    Trzymajcie się

  • Tomasz Rosoł

    Witam. Jak często tu zaglądam, tak zawsze się zastanawiam czy to prawda...
    Niestety, jak zawsze okazuje się, że tak.
    A tym bardziej, że sprawa śmierci Romka dalej jest "wyjaśniana". Nie chcę tego komentować, ponieważ, byłby to felieton z samymi wulgaryzmami. Bo nie potrafię tego pojąć, że Agnieszka (żona Romka) oaz dzieci Laura i Romuś do dnia dzisiejszego nic nie wiedzą! Mało tego, ubezpieczalnie stoją murem! Prokurator? Policja? Biegli?
    Sprawca? Sobie jeździ dalej. Roman już nie.
    Jest potrzeba, bo życie tanie nie jest, by wypłacić 10000 zł z uzbieranych tu pieniędzy. Jest to konieczne.
    I tu, ja, Tomasz Rosoł, w swoi ale przede wszystkim Romana imieniu chciałbym podziękować, za każdą złotówkę! Z każdym mógłbym się napić kawy i powspominać Romka...
    Zrzutka jeszcze będzie, czemu nie? Jak ktoś chce jeszcze pomóc to -dziękuję!
    Jak już wspominałem - daliście radę i jest to jakaś pomoc. Romkowi to życia nie zwróci ale coś się zapłaci, coś się kupi itd. Na pewno pieniądze nie idą na pierdoły! To wam gwarantuję. Musicie sobie wyobrazić jak Agnieszka, pozostając nagle bez żadnej wypłaty musi wszystko ogarnąć, kiedy ubezpieczalnie nic nie wypłaciły! Poszła do pracy i ciężko pracuje, bo z dwóch wypłat jest teraz jedna... Nie pojmuję.

    ale Wam dziękuję.

  • Tomasz Rosoł

    Za kilka dni minie trzeci miesiąc jak Romana nie ma wśród nas, aż się wieżyc nie chce. Za każdą złotówkę, już teraz dziękuje!

  • PrzemoWR Świątkowski

    Jeden za Wszystkich - Wszyscy za Jednego