Dziś kończę 35 lat, a nasza Fundacja Team Litewka ma roczek. 

Ilu było, którzy nie wierzyli we mnie, gdy malowałem ławki by zostać radnym? 

Ile było przeciwników Fundacji, którzy pukali się po głowie i mówili, że to nie wypali? 

Chciałbym napisać, że „przetrwaliśmy”, ale obraziłbym nas wszystkich. My wygraliśmy, tworząc miejsce o którym usłyszała cała Polska, a przecież nikt nie robił tego dla fame’u. 

Tu wszystko działo się naturalnie. Jak poznanie kogoś z kim od razu nadajecie na tych samych falach. My nadajemy na falach dobra, ale patrząc na waszą siłę, to już chyba ocean? 

Przez 12 lat w polityce nie zgromadziłem ani jednego orderu, wyróżnienia czy dyplomu. 

Ja jednak patrzę na inną półkę - pełną listów, zdjęć uśmiechniętych dzieci i rodziców czy mojej karykatury w stroju bohatera opartego o… pralkę - kiedyś kazałem ją schować, dziś uśmiecham się do niej z zdrowym dystansem. 

Sam nie jestem w stanie wybrać momentu w którym płakałem ze szczęścia widząc co tu się wyprawia. Płakałem wielokrotnie bo Ci którzy mnie znają, wiedzą, że często mówiłem: to już się nie uda, oni są zmęczeni, było tego za dużo. Wam nigdy nie było za dużo. To wybitnie miłe, że powierzyliście mi zaufanie, ponad wszystko obiecałem sobie by nigdy Was nie zawieść. 

Dziś, w dniu urodzin proszę moje Krokodyle o najtrudniejsze wsparcie i czuję się niezręcznie, ale piszę do Was zawsze szczerze.

Proszę Was o wyjątkową wpłatę na naszą Fundację Team Litewka. Czemu wyjątkową? Bo małą, a cykliczną. To zbiórka inna niż wszystkie, chodzi o cegiełki, miesięczne. Wpłata ich i ustawienie z kartą płatniczą zajmuje minutę.

Nawet najmniejsza, regularna wpłata to ogromna pomoc by móc pomagać jeszcze mocniej i na większą skalę - dziś wiem, że po to się urodziłem. 

Jeśli popierasz nasze wspólne działania to proszę Cię o wsparcie cegiełką. Nie wiem ile uda się zebrać, za każdą wpłatę dziękuję i obiecuję, że te środki będą dobrze zagospodarowane. Znacie mnie, czyniąc z Wami dobro nigdy nie patrzyłem przez pryzmat zysków naszej Fundacji, mimo, że jej utrzymanie kosztuje, to wielokrotnie zbieraliśmy miliony dla podopiecznych innych fundacji. Dla nas najważniejszy jest człowiek. 

Fundacja to nasze wspólne dzieło, a ja z dumą czytam od Was, że to zaszczyt należeć do Teamu. 

Najmniejszy gest wsparcia będzie dla mnie najlepszym prezentem urodzinowym. 🙂

To ja na zdjęciu równy rok temu, byłem wtedy naprawdę szczęśliwy.