Cześć,

Jest takie powiedzenie " W jedności siła- Nie bój się prosić o pomoc". Pomimo, że jest mi okropnie głupio i jest mi wstyd chce przełamać tą barierę.

Zwracam się do Was z ogromną prośbą odnośnie pomocy finansowej dla mojego przyjaciela, członka mojej rodziny SIMBY.

SIMBA to American BULLY XL. Jest wspaniałym, ułożonym, opiekuńczym i radosnym psiakiem, któremu niestety wydarzyła się nieprzyjemna przygoda.

Maluszek ma poważnie uszkodzony staw skokowy, który mało kto jest w stanie naprawić. W dniu dzisiejszym (tj.6/06/24r.) byliśmy na tomografii komputerowej w Lublinie, na której wyszło sporo zmian w obrębie stawu. Tamtejszy lekarz powiedział, że z takim ciężkim przypadkiem poradzi sobie jeden człowiek. Przyjmuje w Warszawie i nazywa się Igor Bissenik (jako pierwszy w PL robił artroskopie).

Jesteśmy do niego zapisani już na 20 czerwca (pierwszy możliwy termin). Z racji iż jest on jednym z najlepszych specjalistów w Polsce ceny za usługi korelują z jego umiejętnościami.

Nie narzekam na status społeczny, mam co jeść i żyje dość godnie. Niemniej jednak wydanie w ciągu niespełna 2 tygodni prawie 7tyś jest dla mnie bardzo sporą sumą... (1200 Tomografia, ~5000tyś-zabieg, reszta-paliwo).

Uprzejmie Was proszę o pomoc w postawieniu na nogi mojego przyjaciela.

Pamiętajcie, dobro Wraca a pieniądze i tak odrobimy!

Dziękuje za poświęcony czas na czytanie i zapoznanie się ze sprawą.

Pozdrawiam Was!