Zagłodzona sunia i jej dzieci
Zagłodzona sunia i jej dzieci
Nasi użytkownicy założyli 1 238 765 zrzutek i zebrali 1 383 940 745 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności7
-
Figa wczoraj pojechała do nowego domku.
Uzupełniam zbiórkę z ostatnimi wydatkami szczepienie, leczenie po zabiegu i koszty transportu.
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Pies szkielet. Sama skóra i kości do tego trzy maluchy,mróz,życie na dworze,bieganie samopas poza posesją i śmiertelne zagrożenie brak jedzenia!!!
Zagłodzona to cud, że ma siłę się poruszać a jak udało jej się wykarmić piątkę dzieci? Jak można do takiego stanu doprowadzić psa? Jak można patrzeć i nie mieć za grosz uczuć patrząc na głodną matkę, która w sutkach nie ma za grosz pokarmu by nakarmić swoje dzieci. Puste cyculki wyciągnięte do ziemi maluchy głodne do tego stopnia że brak pokarmu w jelitach i żołądku świadczy o tym że nie jadły dosyć długo. Nie miały czym się załatwić, wydalały piach ziemie kamyki, nawet robaków nie było. Co za potwory żyją wśród nas którzy sprawiają takie cierpienie i ból tym biednym stworzeniom które są tak bardzo wdzięczne i oddane człowiekowi. A teraz krótka historia naszej dzielnej mamy i jej maluchów:
Kiedy około 2 tyg. temu dowiedziałam się od pewnego Pana, który szukał pomocy dla nich w sumie przez przypadek bo brał z ogłoszenia szczeniaka. Gdy rozmawiałyśmy i opowiadał co tam się dzieje w jakim stanie są psiaki i ich mama wiedziałam, że to będzie coś strasznego. Poprosiłam o pomoc Fundację która właśnie zajmuje się głównie szczeniętami. Była obietnica pomocy niestety przez 2 tyg. pomoc nie nadeszła. Wiedziałam że trzeba im pomóc, nie mogły dłużej czekać. Gdy pojechaliśmy na miejsce z inspektorem sunia o mało nie skończyła życia przebiegając przez tory przed nadjeżdżającym pociągiem a jej dzieci kręciły się po drodze przed posesją. Właścicieli posesji nie było. Pojawiła się Pani po kilkunastu minutach twierdząc, że to jej psy potem nie jej, że przybłąkała się do niej i jak zawsze kłamstwo na kłamstwie by tylko nie beknąć za to.
Kiedy odebraliśmy rodzinkę od razu podjechaliśmy do weterynarza. Piesek który obstawialiśmy, że nie żyje już jednak żyje ale jest tak chudy , że ledwo chodzi na tych chudziutkich nóżkach. Jego dwie pozostałe siostry w lepszej kondycji ale chude jak szkapy każda kostka wyczuwalna pod palcem, brak pokarmu w żołądku i jelitach zapchlenie smród i brud. Kiedy z transportera wyjęliśmy mamę na stół u weterynarza pękły nam serca dosłownie…obraz tak strasznie głodnego, zaniedbanego psa dawno nie widziałam. Pazury zawinięte, wystające kości, wygięta sylwetka, pchły i niesamowity głód. Cholera jasna jak tak można traktować zwierzę? No jak? Dla nas liczyło się zabrać je w ciepłe miejsce i nakarmić!!!
Zrobiliśmy wczoraj odpchlenie i odrobaczenie, pomierzyliśmy temperaturę, zostały odsłuchane i obcięte pazurki. Na obecną chwile to wszystko od razu zabraliśmy dać ciepły posiłek i ciepły kącik by mogły odpoczywać. W przyszłym tygodniu robimy badania mamuni krew, USG porządny przegląd.
Jesteśmy prywatnymi osobami nie mamy możliwości opłacić sobie faktury u weterynarzy później karmę i całą resztę tez organizujemy prywatnie.
Dlatego zakładamy zbiórkę dla mamuni i jej dzieciaków. Można wpłacić grosik lub zakupić coś dla rodzinki.
Potrzebna karma, mleko dla szczeniąt i podkłady.
Pieniądze można wpłacać na zbiórkę bądź jeżeli ktoś preferuje można też na PayPal : paypal.me/m0nk0l
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!