Walka z nowotworem - ostra białaczka szpikowa, pomoc przed nawrotem...
Walka z nowotworem - ostra białaczka szpikowa, pomoc przed nawrotem...
Nasi użytkownicy założyli 1 214 026 zrzutek i zebrali 1 312 409 344 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności2
-
Witam,
Moi drodzy z moim zdrowiem nie jest ostatnio najlepiej. Nadal przyjmuję bardzo silne leki przeciw odrzutowi szpiku i nie tylko. Jestem pod stałą kontrolą lekarzy i specjalistów. Jeżdzę na kontrole do Instytutu Onkologii w Gliwicach gdzie miałem przeszczep szpiku oraz do Kliniki w Białymstoku. Aktualnie jestem leczony pod względem wysokiego cukru we krwi.
Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.
Opis zrzutki
Jestem Łukasz, mam 30 lat. W czerwcu 2017 roku zdiagnozowano u mnie ostrą białaczkę szpikową. Bardzo źle się czułem, ciągłe zmęczenie dokuczały mi. Postanowiłem zrobić morfologię krwi. Wyniki były bardzo złe.... od razu skierowano mnie do Kliniki w Białymstoku. Ze względu na to, że miałem o organizmie wirusy musiałem przyjmować antybiotyki wraz z chemią. Częste gorączki doprowadzały do tego, że konieczne było przerywanie chemioterapii. Długo nie pomagała chemia... lekarze twierdzili, że juz raczej nie mam szans na przeżycie, potrzebny był przeszczep natomiast bez remisji choroby było to nie możliwe. Przebadano moją siostrę czy może być dawcą szpiku. W niedługim czasie okazało się ze jest zgodność między mną a siostrą. Długa walka... czekanie na remisję ... i wciąż zero odpowiedzi na chemię... modlitwy i czekanie na cud. Po 4 cyklach chemii okazało się ze jest remisja. Byłem przeszcześliwy jak i moja rodzina. Przeszczep miałem w Gliwicach 28.11.2017r. Przyjmuje drogie leki oraz jeżdżę na konsultacje do Gliwic co jest dla nas dużym kosztem. Z tego względu, że choroba trwała zbyt długo, muszę przez pół roku jeździć na chemię do Kliniki w Białymstoku. Lekarze postanowili dać chemię po to , aby choroba nie wróciła się . Do tej pory utrzymywałem rodzinę synka i żonę. Jednak choroba, która jest bardzo ciężka do wyleczenia przeszkodziła mi w rodzinnych planach. Dlatego, też proszę o wsparcie finansowe dla mnie, o pomoc w pokryciu kosztów leczenia, dojazdów na wizyty i życia codziennego. Za pomoc bardzo wszystkim jestem wdzięczny...
Jestem Łukasz, mam 30 lat. W czerwcu 2017 roku zdiagnozowano u mnie ostrą białaczkę szpikową. Bardzo źle się czułem, ciągłe zmęczenie dokuczały mi. Postanowiłem zrobić morfologię krwi. Wyniki były bardzo złe.... od razu skierowano mnie do Kliniki w Białymstoku. Ze względu na to, że miałem o organizmie wirusy musiałem przyjmować antybiotyki wraz z chemią. Częste gorączki doprowadzały do tego, że konieczne było przerywanie chemioterapii. Długo nie pomagała chemia... lekarze twierdzili, że juz raczej nie mam szans na przeżycie, potrzebny był przeszczep natomiast bez remisji choroby było to nie możliwe. Przebadano moją siostrę czy może być dawcą szpiku. W niedługim czasie okazało się ze jest zgodność między mną a siostrą. Długa walka... czekanie na remisję ... i wciąż zero odpowiedzi na chemię... modlitwy i czekanie na cud. Po 4 cyklach chemii okazało się ze jest remisja. Byłem przeszcześliwy jak i moja rodzina. Przeszczep miałem w Gliwicach 28.11.2017r. Przyjmuje drogie leki oraz jeżdżę na konsultacje do Gliwic. Z tego względu, że choroba trwała zbyt długo, muszę przez pół roku jeździć na chemię do Kliniki w Białymstoku. Jest to kosztowne dla nas. Do tej pory utrzymywałem rodzinę synka i żonę. Jednak choroba, która jest bardzo ciężka do wyleczenia przeszkodziła mi w rodzinnych planach. Dlatego, też proszę o wsparcie finansowe dla mnie, o pomoc w pokryciu kosztów leczenia, dojazdów na wizyty i życia codziennego. Za pomoc bardzo wszystkim jestem wdzięczny...
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!