NA REAKTYWACJĘ JEDNOSTKI OSP TARCZEK
NA REAKTYWACJĘ JEDNOSTKI OSP TARCZEK
Nasi użytkownicy założyli 1 232 070 zrzutek i zebrali 1 366 013 613 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
OCHOTNICY OSP TARCZEK zwracają się z prośbą o pomoc finansową na reaktywację jednostki.
Głównym celem naszego projektu jest pozyskanie środków na zakup wyposażenia osobistego strażaków, sprzętu przeciwpożarowego oraz remont wozu strażackiego ŻUK . Zakupione wyposażenie osobiste strażaków przyczyni się do szkolenia, oraz pozwoli na udział w akcjach ratowniczych, przeciwpożarowych, innych zdarzeń niebezpieczny i klęsk.
Mamy odpowiednie zaplecze w postaci budynku i placu przy remizie, jest też wóz strażacki, który jednak na akcje gaśnicze się nie nadaje. Strażacy ochotnicy mają, dużo chęci i zapału, by przywrócić do pełni życia najstarszą w gm. Pawłów jednostkę OSP. Ochotnicy z Tarczka wierzą, że to nie tylko gwarancja bezpieczeństwa, ale szansa na rozwój wsi na końcu powiatu starachowickiego.
Blisko wiekowa, najstarsza w gm. Pawłów jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej w Tarczku, nie działa zgodnie z przeznaczeniem już od lat. Ostatni udokumentowany wyjazd mocno wysłużonego Żuka strażackiego z 1968 roku był w 1995 roku (nieudokumentowany w 2002 roku). Poza tym brak odpowiedniego umundurowania i sprzętu to główne przeszkody, które stoją na drodze do pełni szczęścia.
- Spotkanie reaktywacyjne odbyło się 13 marca br., od tej pory działamy jako stowarzyszenie - mówi Szymon Wojteczek, radny gm. Pawłów, który był inicjatorem reaktywacji OSP Tarczek. - To wynikało ze społecznego zapotrzebowania. Już od dawna, od mieszkańców docierały do mnie głosy, że jest taka potrzeby, by OSP znowu działała i była naszą wizytówką. Chcielibyśmy ją przywrócić do dawnej świetności na 100-lecie jednostki, które będzie przypadać w 2025 roku. W reaktywację jednostki zaangażowało się ponad 20 ochotników, którzy za cel postawili sobie odrestaurowanie ponad 50-letniego Żuka (na liczniku ma 9.000 km). - Nie chcemy go ani sprzedawać, ani tym bardziej zezłomować - mówi Mariusz Miśkiewicz, prezes Stowarzyszenia. - Chcemy go odnowić i jeździć nim na różne uroczystości gminne, by był naszą wizytówką i atrakcją.
Na to potrzeba ok. 10.000 zł. Ale nie tylko pieniądze są przeszkodą. Brakuje też części, które trudno kupić. Potrzebne są światła, klamki, kierunkowskazy, tylne lampy, wycieraczki. Najważniejsze to odmalować auto i doprowadzić do takiego stanu, by przeszedł przegląd. Co się da ochotnicy z Tarczka robią sami za własne pieniądze, po pracy, już udało im się uruchomić motopompę, do czego przyczynili się mocno Marcin Redlica i Piotr Kiczor. Auto jeździ a nawet wydaje strażackie sygnały świetlno-dźwiękowe.
- Byśmy byli jednostką z prawdziwego zdarzenia musimy przejść szkolenia. Potrzebne jest też umundurowanie, są wśród nas zawodowi strażacy: Jakub i Bartosz Wojteczek, którzy podjęli już rozmowy ze szkołami w celu pozyskania mundurów. Liczymy też na pomoc i wsparcie gminy, jesteśmy już po rozmowach z wójtem Markiem Wojtasem, może uda się pozyskać auto do wyjazdu na akcje z innej jednostki - dodaje M. Miśkiewicz. - OSP na końcu powiatu starachowickiego zwiększa gotowość operacyjną naszego powiatu. Kilka tysięcy osób ma dodatkowe zabezpieczenie przeciwpożarowe, ale również pierwszą pomoc przedmedyczną, bo na wyposażeniu każdej jednostki musi być defibrylator. A straż wspiera zawsze zespoły ratownictwa medycznego, co pokazała pandemia - mówi Jakub Wojteczek.
- Jest budynek, plac zabaw, reaktywacja straży doprowadzi do rozwoju wsi, aktywizacji młodzieży oraz ogólnej integracji społeczności lokalnej - nie ma co do tego wątpliwości radny Sz. Wojteczek.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!