Drodzy Znajomi i Nieznajomi,

Jeżeli to czytacie to znaczy, że macie piękne i wrażliwe serca i możecie spełnić marzenie wspaniałej dziewczynki o imieniu  Amima.

Dziewczynka urodziła się zdrowa, mogła chodzić i bawić się z rodzeństwem.

Czar prysł kiedy rosjanie zrzucili bombę w rejony, w których mieszka nasza bohaterka. Amima bardzo ucierpiała, doszło do przerwania rdzenia kręgowego. Nienawiść ludzka odebrała jej to co kochała najbardziej. 

Amima od siedmiu lat nie chodzi. Mogła cieszyć się swoimi sprawnymi nóżkami przez cztery lata życia. 

Amima miała wózek przez jakiś czas ale okoliczności losu sprawiły, że od dwóch lat dziewczynka porusza się wyłącznie o własnych siłach. 

Koszt wózka to około 200 euro i zostanie zakupiony na terenie Syrii.

Amima mieszka wraz z rodzicami i rodzeństwem w bardzo trudnych warunkach. 

Dzięki wózkowi możemy sprawić, że życie dziewczynki będzie po prostu łatwiejsze a dzięki temu piękniejsze. Chciałabym móc napisać, że dzięki naszej pomocy dziewczynka będzie miała beztroskie dzieciństwo, na takie jakie zasługuje każde dziecko ale … nie posiadam czarodziejskiej różdżki.

O zbiórce dowiedziałam się od Ewy Dymek, która od kilku lat pomaga wielu rodzinom w Syrii. Ewa jest malarką wielkoformatową, ilustratorką, jedna z prekursorek rysowania na żywo na komputerze do spektakli teatralnych i Pisarką i aktywistką społeczna, pracuje z dziećmi ze środowisk tzw. trudnych, które często okazują się łatwiejsze niż te uchodzące za normalne. Więcej o Ewie Dymek możecie znaleźć tutaj https://ewadymek.pl/

Pewnie wielu z Was najdzie niespodziewana myśl dlaczego nie pomagam polskiemu dziecku, przecież tak wiele z nich potrzebuje również pomocy. Odpowiedź jest prosta. Dla mnie pochodzenie, wyznanie czy kolor skóry nie mają znaczenia. Dziecko to największy cud tego świata. Dziecko to światło w ciemności. Na zdjęcie Amimy natknęłam się przypadkowo i pomyślałam, że byłoby miło sprawić dziewczynce prezent.

Z całego serca dziękuję za każdą wpłatę.

Z pozdrowieniami,

Sylwia