Franio potrzebuje kolejnej operacji ....postawmy malucha na 4 łapki!

Franio jest jeszcze malutki, a już tak wiele w swoim życiu przeszedł...Miał ledwo 3,5 miesiąca, gdy ówczesny właściciel chciał oddać go na łańcuch (bo szczeniaczek gryzł). Miał jednak szczęście poznać cudowną mamusię, wspaniałą Paulinę o serduchu większym, niż ona sama, która ofiarowała mu najcieplejszy domek, jaki mógł sobie wymarzyć. Nagle Franio zaczął utykać na przednią łapę...Potem szybko zapadła decyzja o niezbędnej operacji, by ulżyć małemu w bólu i zadbać o prawidłowy rozwój. Miało to być rozwiązanie...niestety sytuacja okazała się poważniejsza i szczeniak potrzebuje kolejnej operacji. Bez niej...rokowania są złe, a on sam do końca życia będzie musiał poruszać się z bólem, z powodu zwyrodnienia stawu łokciowego. Paulina oczywiście poruszyła niebo i ziemię, ale niestety koszty ją przerastają, dlatego wierzę, że razem uda nam się im pomóc, bo podobno "nadzieja umiera ostatnia"....