Pamiętacie jeszcze Francisa?

Rok temu uzbieraliśmy pieniądze, dzięki którym rozpoczął naukę, aby zostać pielęgniarzem. :D

I oto wieści od niego: z powodu pandemii rozpoczął naukę w szkole z dużym opóźnieniem, ale już uczęszcza na zajęcia, jest bardzo zadowolony i docenia, że dostał taką możliwość. Ja osobiście jestem pewna, że będzie świetny w swoim zawodzie. Poniżej kilka fotek z uczelni :D

Przyszedł więc czas na kontynuowanie naszej pomocy. Gdy się pomaga, niestety często natrafia się na przeszkody i tak jest tym razem. Z powodu pandemii zajęcia rozpoczęły się z kilkumiesięcznym opóźnieniem, wzrosły także opłaty: 9 000 kwacha za rok zmieniło się na 12 600 kwacha za semestr plus opłaty za dokumenty itp. Pierwszy semestr został opłacony (w załączonych zdjęciach jest dowód wpłaty). Do końca lutego trzeba dokonać opłat związanych z egzaminami i dokumentami. Przed wakacjami należy opłacić praktyki, a później również następny semestr. Semestrów łącznie jest 6. W załączniku przesyłam dokładny rozkład kosztów. Przelewy do Zambii są płatne i z tego względu chciałabym wysłać jak najwięcej jednym przelewem, ponieważ każda złotówka się liczy. Tak więc zakładam zbiórkę na całość kosztów kształcenia zgodnie z aktualnym kursem kwacha i z pewnym marginesem na nieoczekiwane opłaty. Jeżeli pozostanie jakaś kwota nadwyżki, to zostanie przeznaczona na kieszonkowe i na dzieci z oratorium, którymi opiekują się siostry z placówki, w której byłam wolontariuszką.

Cieszę się, że udało się już pomóc Francisowi rozpocząć naukę, teraz warto, abyśmy się zatroszczyli o niego w obecnej sytuacji. Wspólnie możemy pomóc jednej osobie, która później będzie pomagać wielu innym. Dlatego też zachęcam do wpłat, tutaj każdy grosz się liczy. Proszę również o wsparcie modlitwą, które na pewno przyda się Francisowi przy nauce i zdawaniu egzaminów.