Rudzik i wiejskie kocice proszą o wsparcie!
Rudzik i wiejskie kocice proszą o wsparcie!
Nasi użytkownicy założyli 1 038 212 zrzutek i zebrali 1 109 603 596 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności14
-
Rachunek za zabieg z dofinansowaniem z gminy 70%Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.
Opis zrzutki
Jestem bardzo młodą osobą. Już od najmłodszych lat byłam wychowana ze zwierzętami. Bardzo je kocham. Najbardziej kocham koty. Sama jestem posiadaczką dwóch kotów i nie mogę przeżyć tego, gdy widzę, że pobratymcy moich ukochanych przyjaciół cierpią. Już od ponad roku zajmuje się bezdomnymi kotami. Łapie je, kastruje i staram się znajdować im nowe sprawdzone domy.
Mam dom na wsi w województwie Świetokrzyskim. Jeżdżę tam co wakacje. Co roku widzę jak błąkają się tam kociaki. Samotne, niechciane, opuszczone, zapomniane. Ich matki polują na polu, aby wykarmić swoje młode. Co roku kilka razy zachodzą w niechciane ciążę. Czasem kotka ma tylko sześć miesięcy, jest wciąż kocięciem, lecz już spodziewa się kociąt. Postanowiłam, że czas z tym skończyć! W zeszłym roku natrafiłam na jedną z nielicznych pań, która dbała o kociaki i je wydawała. Kociaków urodziło się aż osiem! Zabrałam dwójkę z nich i oddałam mojemu zaufanemu koledze. Koty już są po kastracji. Niestety na mojej wsi jest wiele przypadków, gdzie kociętami nikt się nie przejmuje. Chodzą głodne i zaniedbane. Umierają na koci katar czy panleukopenie. Niektórzy nawet są w stanie je topić. Nikogo to nie obchodzi. Nikt się tym nie przejmuje. Przecież "kot sobie sam świetnie poradzi". Stwierdziłam, że nie mogę już patrzeć na to, jak te biedne koty się męczą. Dlatego postanowiłam, że w te wakacje, gdy przyjadę na wieś wyłapie kocice i zostaną poddane zabiegu kastracji. Kocięta zabiorę do siebie wylecze i znajdę im nowe domy. Niestety zabieg tak jak i leczenie maluchów będzie dużo kosztować.
Nie pozwólmy na to aby kocice i ich młode umierały w męczarniach! Potrzebuje pieniędzy na kastracje i leczenie kotów. Mam jedną klatkę kenelową, ale boję się, że to nie wystarczy, dlatego chciałabym też dokupić namiot dla kociąt.
Proszę pomóżcie mi zakończyć cierpienie i bezdomność niewinnych kotów! Każda złotówka się liczy!
Zrzutka będzie edytowana w wakacje jak już bede na wsi. W tedy dodam też faktury wykastrowanych kocic i leczonych kociaków.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!

Trzymam kciuki!!! Jesteś niesamowita! Nie poddawaj się nigdy, pomimo trudności. Niestety pomagając zwierzętom zwykle mamy świat przeciwko sobie. Pamiętaj zawsze proszę, że to Ty masz rację, nie Oni...
Powodzenia :)