Pan Roman od kilku lat mieszka sam - odkąd rozstał się z żoną. Nie pracuje, ponieważ stan jego zdrowia nie pozwala na to. Mężczyzna przeszedł cztery zawały serca i ma II stopień niepełnosprawności. Lekarz zabronił mu wszystkiego, co dawało mu radość w życiu: nie może pracować, podnosić ciężkich rzeczy, mało co może jeść. Przed chorobą pracował na budowie, bardzo lubił swoją pracę. Czerpał z niej radość. Nadal stara się majsterkować. W obecnym stanie zdrowia nie ma możliwości poprawy swojej sytuacji. Mimo wszystko stara się nie tracić pogody ducha.

Pan Roman na co dzień zajmuję się sprawami domowymi, kotem oraz wizytami u lekarzy. Przychody mężczyzny składają się z zasiłku, w wysokości 919 zł. Po opłaceniu mieszkania i zakupie leków - łącznie 526 zł, na życie pozostaje mu 392 zł miesięcznie.

Najtrudniejsze jest pogodzenie się z sytuacją.

Uwielbia spędzać czas w domu nad krzyżówkami, z kotem u boku. W stosunku do ludzi, stosuje zasadę ograniczonego zaufania. Pan Roman najbardziej docenia fakt, że jeszcze żyje.