Czy szczęście znów uśmiechnie się do Szczęściarza?
Czy szczęście znów uśmiechnie się do Szczęściarza?
Nasi użytkownicy założyli 1 279 582 zrzutki i zebrali 1 499 314 906 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności1
-
AKTUALIZACJA: Czy naprawdę 20 zł to wszystko, na co zasługuje Lucky?
Minął tydzień od założenia tej zrzutki. Tydzień, odkąd pokazaliśmy kota z raną w policzku na wylot, który mimo bólu tuli się i mruczy, jakby błagał: „jeszcze nie teraz…”
To kot, który całe życie walczył – o przeżycie jako wcześniak, o każdy posiłek, o normalne życie po panleukopenii. Teraz walczy z czymś, czego nawet nie jesteśmy w stanie do końca zdiagnozować. A na leczenie i dalsze badania mamy… 20 zł.
Wiem, że każdy ma swoje sprawy, swoje problemy. Ale czy naprawdę to wszystko, co możemy zrobić dla zwierzaka, który nigdy się nie poddał?
Jeśli możesz – pomóż. Jeśli nie możesz – udostępnij. Cokolwiek zrobisz, będzie więcej, niż nic.
Dziękujemy za każdą pomoc.
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Szczęściarz – podobno miał szczęście, ponieważ urodził się w bardzo rzadkim, nietypowym umaszczeniu – kremowy colourpoint …
ale … urodził się jako wcześniak, z niewielkimi szansami na przeżycie
ale … przeżył, odstawał od reszty rodzeństwa, chociaż bardzo starał się nadrabiać braki … wyrósł na pięknego kocurka …
ale ... urodził się z bardzo krzywym zgryzem, tylko intensywny masaż dziąseł pozwolił na takie ustawienie zębów, że mógł normalnie jeść i funkcjonować.
Potem – przyszła panleukopenia .. ale ponieważ to szczęściarz, znowu wygrał i przeżył … I tak sobie żył spokojnie w stadzie kotów - do czasu…
Te zdjęcia mówią same za siebie – dziura w policzku – na wylot, krew, ropa .. ogromny ból. Wcześniej nie było nic widać, że coś tam rośnie – do czasu aż „wybuchło”.
Szczęściarz ma kilkanaście lat, przed narkozą musiał mieć komplet badań, w tym echo serca. Nerki wyszły „takie sobie”… Pobyt w szpitalu, operacja, leki, kroplówki – to ogromne koszty. W dodatku – kotuś potrzebuje dalszej diagnostyki – w pyszczku i uszach ma sporą ilość naczyniaków, niewiadomego rodzaju.
Szczęściarz to jeden z kilkunastu kotów pod opieką naszej wolontariuszki (nie licząc kilkunastu kolejnych, karmionych na działkach/ulicy. Oprócz tego oczywiście pod opieką ma osierocone pisklaki … Utrzymanie takiego stada to ogromne koszty, ale jakoś do udźwignięcia… pod warunkiem, że nie zaczynają chorować. Wtedy koszty badań, diagnostyki, zakupu leków i zabiegów idą w tysiące.
Szczęściarz od urodzenia zaciekle walczy o to swoje życie – pomóż mu w tej walce, liczy się każda, nawet najdrobniejsza wpłata …
Pisklak dla uwagi

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.