Kwota do zebrania jest ustawiona na wyższą ze względu iż nie wiem ile jeszcze kosztów poniesiemy😶‍🌫️! Jeśli kwota przekroczy wydatki pozostałe pieniądze przeznaczymy na karmę dla bezdomniaków które kręcą się w naszej okolicy ...

Hej! Proszę was o pomoc dla kotka który w życiu miał pecha... Kolejny kot wychodzący, który zapłaciłby dużo większą cenę za te ,,wolność'' gdyby nie fakt że trafił na mnie i cudowną Panią doktor! Szogun jest ok. 1.5 rocznym kocurkiem, który przeszedł amputację tylniego palca u łapki 🥺. Przyszedł do mnie z bardzo opuchniętą i uszkodzoną łapką, zadziałałam objawowo smarując maxibiotic bo nie miałam możliwości jechać do weterynarza odrazu. Na wizycie miał dostać tylko leki objawowe ale na nieszczęście okazało się, iż jest na tyle źle, że najrozsądniej będzie amputować zainfekowane tkanki. Zapłaciłam tylko 150zł z 460zł... Pani weterynarz pozwoliła opłacić resztę później.... Bardzo was proszę o pomoc bo sama mam 13 innych zwierząt i z jednym z nich też czekają mnie wizyty a kompletnie nie byłam przygotowana na te sytuację ale Szogunowi trzeba pomóc !!! Bez was nie dam rady. Gdy wróci do siebie najpewniej będę szukać mu nowego domu, oczywiście nie wychodzącego i tylko za podpisaniem umowy adopcyjnej!!!

Ps. Kwota zbiórki obejmuje koszt wizyty+zabieg+zakup środków na pchły i robaki które dokupie na kolejnej wizycie.

Edit 22.04.24r. Okazało się iż kołnierz jest za mały przez co dosięgnął do szwów i trochę rozlizał.. więc musiałam zaopatrzyć się w dodatkowy kołnierz i maść żeby smarować podrażnioną ranę. Koszty idą w górę a Szogun psoci jak może usilnie próbując uciekać na dwór... Dołączam nowe paragony do zbiórki i zwiększyłam kwotę ze względu na czekający nas zakup środków na odrobaczenie, kropki przeciw pchłom i szamponu bo zdecydowanie gdy będzie mógł to poleci do porządnej kąpieli bo biedny jest cały w pchlich odchodach🥺😥

Aktualizacja 24.03.24r.

Szogun nie pomaga uporczywie drapie drzwi i próbuje zdjąć kołnierz ... Nie przespane noce.. jego rana się zakaziła przez to że wcześniej ją rozlizał narazie jest trochę lepiej🙁. Zamówiłam już żwirek i maść dzięki wam! Spłaciłam też już cały dług z kwoty zbiórki. Dotychczasowe wydatki:

460zł- zabieg i antybiotyk

60zł- kołnierz i maść tribiotic

46zł- maść henidine

71zł- zapas żwirku

25zł- krople na pchły i szampon

(663zł)

Czeka nas jeszcze zdjęcie szwów, odrobaczenie i kastracja... Ciężko wycenić ile wyjdą te wizyty, kastrację z pewnością postaram się załatwić przez fundację.