Bartuś - mały Aniołek dzielnie walczy o życie i zdrowie. Pomóżmy mu w tej walce!

Bartuś od urodzenia musi walczyć z ogromnym bólem, brakiem możliwości swobodnego poruszania się, trudnościami z jedzeniem i bardzo słabym wzrokiem i zezem, bardzo niską odpornością i częstymi infekcjami. Bartuś nie siada, nie dźwiga główki, napięcie mięśni szyi jest bardzo słabe, a podczas codziennej, koniecznej rehabilitacji, pozostałe mięśnie bardzo się spinają, co powoduje taki ból, że z każdą rehabilitacją nasz synek wypłakuje morze łez a my nie możemy mu ulżyć w tym bólu.

Mimo tego, nasz synek dzielnie walczy a jego uśmiech jest dla nas wszystkim. 

Choroba Canavana jest genetyczną chorobą, która zabiera Bartusiowi zdrowie (doprowadzi do porażenia czterokończynowego, braku mowy, utraty wzroku, spastyczności mięśni, braku możliwości samodzielnego jedzenia i picia) a ostatecznie doprowadzi też do zabrania życia. 

Każdy dzień jest na wagę złota. 

Jedyną szansą w walce z chorobą, jest leczenie terapią genową w USA oraz codzienna, wymagająca rehabilitacja, regularna opieka pediatry, okulisty, neurologa, logopedy. 

Robimy wszystko, żeby stan Bartusia był na tyle dobry, żeby zakwalifikował się na leczenie za granicą. 

Bardzo prosimy o wsparcie, każda złotóweczka się liczy. 

Zbieramy środki na aktualne leczenie, wizyty lekarskie, specjalistyczne badania, przejazdy, rehabilitację, sprzęt rehabilitacyjny. 

Potrzebne są bardzo duże środki, ale wierzymy w to, że się uda, nie poddamy się ani na sekundę! 

Z góry dziękujemy za Wasze dobre serduszka. 

Ewa i Marek.