Kochani, to kontynuacja zrzutki dla Beaty, zorganizowanej kilka miesięcy temu, przez naszą dobrą i cudowną duszę Ewę SzmMens .

Pomóżmy Beacie wrócić z rodziną do Polski. To jej marzenie od początku wojny w Syrii, które  dopiero teraz po kilkunastu latach zaczyna się spełniać. W niedzielę podpisałam umowę najmu mieszkania dla rodziny Beaty i dosłownie w tym samym czasie otrzymałam wiadomość zwrotną, że paszport jej męża jest do odbioru. Była to jednak, tylko jedna noc radości. Okazało się, żę wydany paszport zawiera błedne dane osobowe. Więc czeka nas ponowna walka z czasem i przeciwnościami. Ale nie odpuszczamy.

Kochane dusze zwracam się do Was z  serdeczną prośbą o wsparcie zrzutki, każdą najmniejszą złotówką, która w ogólnej sumie pozwoli nam zabezpieczyć życie Beaty z rodziną w Syrii, wyrobić ponownie paszport i byśmy mogli jak najszybciej zamawiać bilety lotnicze, opłacić podróż na lotnisko, wyposażyć mieszkanie w podstawowe i niezbędne rzeczy na przyjęcie całej rodziny oraz zabezpieczyć finansowo na życie po powrocie do kraju. Musimy zabrać ich z tego wojennego piekła. To nasz główny cel

Poprzednia zrzutka Ewy SzmMens:  „Przeżyć wojnę, przeżyć trzęsienie ziemi, żyć

Pomoc kobiecie w wojnie.

Beata mieszka w Syrii. Zawsze pomaga słabszym, głodnym. Teraz Beata i jej mąż bardzo poważnie chorują, mąż ma cukrzycę, a Beata poważną depresję. Nie mają pieniędzy na leki. Czasami przez tydzień nie mają za co kupić jedzenia jedzenia. Pomoc humanitarna do nich nie dociera. W Syrii od wielu lat prąd, woda czy gaz są dostarczenie przez godzinę lub dwie na dobę. Ludzie nie mają czym ogrzać swoich domów. Głód, zimno i brak leków, to jest codzienne życie Beaty. Pomóżmy jej przeżyć.”