Wpólnie po rowerowy rekord świata
Wpólnie po rowerowy rekord świata
Nasi użytkownicy założyli 1 223 437 zrzutek i zebrali 1 341 407 821 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Zapraszam Was do wzięcia udziału w projekcie "Recross The Record 2024", którego celem jest pobicie światowego rekordu wysokości na jaką wjechał rowerzysta. Będzie to moja druga próba: w 2020 roku wjechałem na wysokość 5900 m n.p.m. na zboczach najwyższego na świecie wulkanu: Ojos del Salado w Chile w Ameryce Południowej. Jest to największa wysokość jaką osiągnął na rowerze Polak i prawdopodobnie drugi wynik na świecie w tej kategorii. Nieoficjalny rekord świata wynosi 6233 m.
W swoich wyprawach nie korzystam z żadnego wsparcia ani pomocy z zewnątrz. Nie mogę pchać, przenosić ani ciągnąć roweru – cały dystans z poziomu morza do planowanej wysokości 6300 m n.p.m. muszę pokonać o własnych siłach pedałując na rowerze.
29 stycznia 2024 roku ruszam na kolejną - 40 dniową wyprawę rowerową, w czasie której podejmę drugą próbę pobicia rekordu. Najpierw czeka mnie długa i staranna aklimatyzacja w regionie Copiapo z wjeżdżaniem na kilka wulkanów ponad 5000 m n.p.m. Pod koniec lutego odbędzie się atak szczytowy: przeniosę się w okolice miasta Copiapo, zjadę nad Ocean Spokojny gdzie w mieście Caldera dotknę kołem wody - czyli poziomu 0 m n.p.m. Teraz czeka mnie 350 kilometrowy podjazd do Refuge Atacama gdzie na wysokości 5250 m. znajduje się baza dla wchodzących na szczyt Ojos del Salado (6893 m n.p.m). Tutaj dojadę z całym sprzętem oraz zapasem wody i jedzenia na kilkanaście dni i założę swój obóz bazowy. Z tego miejsca będę już na lekko - z niewielkim bagażem próbować wjechać jak najwyżej.
Rower i sprzęt
Skoro wyprawa rowerowa jest po rekord świata to i jednoślad musi być wyjątkowy. W czasie wyprawy będę korzystać z roweru typu fatbike z olbrzymimi oponami. Maszyna monstrum, której używałem już podczas wyprawy "Polska Prosto Rowerem 2016" http://korzonek.info/ppr2016/relacja/ oraz "TransNegev’2017" http://korzonek.info/podroze/transnegev2017/
To rower Specialized Fatboy w którym w stosunku do fabrycznej specyfikacji zmieniłem i dołożyłem:
- jeszcze szersze opony - 4,8" (12 cm) zamiast fabrycznych 4,6"
- aluminiowa sztyca podsiodłowa (była z regulacją wysokości - o większej wadze)
- lekkie pedały platformowe (270 gramów/para)
- oba mechaniczne hamulce tarczowe Avid BB7 (były hydrauliczne - zmiana ze względu na prostotę działania i mniejszą awaryjność)
- dwa bagażniki na sakwy: przedni i tylny
Zupełną nowością będzie użycie dodatkowych dwóch kół o rozmiarze 29" z oponami o szerokości 2". na których przejadę pierwszą - aklimatyzacyjną - część wyprawy. Przygotowania i złożenia kół podjęła się wrocławska firma Immotion (https://immotion.pl).
Sprawa jest o tyle nietypowa, że do ramy w tym rowerze pasują tylko piasty w standardzie fatbike - tylna ma prawie 20 cm szerokości (standardowa piasta ma około 14 cm). Żaden producent nie robi takich kół: z szeroką piastą, ale wąską obręczą, dlatego koła muszą być wykonane na zamówienie. Dodatkowym problemem jest fakt, że rama jest dostosowana do zamocowania tylnego koła z szybkozamykaczem (Quick-release). Obecnie nie ma w sprzedaży piast do fatbike w tym standardzie, a jedynie jako tzw "sztywna oś". Załoga Immotion stanęła na wysokości zadania i wykonała oś, która będzie adapterem pomiędzy sztywną osią a szpilką z quick-release.
Logistyka
Logistyka wyprawy będzie dosyć skomplikowana. 29 stycznia pojadę ze sprzętem do Warszawy. Samolotem razem z 50 kg bagażu przez Paryż polecę do stolicy Chile - Santiago. Następnie pojadę autobusem (21 godzin) do Copiapo. Tam zostawię dwa koła, zapas jedzenia (liofilizaty), butlę gazową z dwoma palnikami i kolejnym autobusem (10 godzin) pojadę do Tocopilli. Tu wsiądę na rower i przez 4 tygodnie (ok 700 km) będę się aklimatyzował i zdobywał kilka wulkanów. Następnie autobusem przerzucę się do Copiapo, gdzie nastąpi tzw "przepak". Porzucę tutaj dużą część sprzętu - fotograficznego, kuchenkę benzynową i część ubrań. Zmienię koła na te z oponami 4,8". Zabiorę ze sobą absolutne minimum sprzętu - w sakwach będę mieć głównie wodę (ok 25 litrów) oraz jedzenie i ruszę nad ocean (poziom 0 m n.p.m.). Kolejne 2 tygodnie mam przeznaczone na podjazd na zbocze wulkanu Ojos del Salado i próbę osiągnięcia największej wysokości na rowerze. Po drodze będę robił depozyty z jedzenia i wody, aby nie wwozić i zwozić tego samego. Koniec wyprawy planuję w Copiapo, po czym zabieram cały sprzęt i autobusem wracam do Santiago i przez Paryż wracam samolotem do Warszawy.
Dlaczego zrzutka?
Nie ukrywam - miałem dużo wątpliwości co do skorzystania z tej formy finansowania. Do tej pory wyprawy finansowałem sam, wspomagany firmami sponsorującymi - głównie sprzętowo. Tym razem nie udało mi się znaleźć dużego sponsora, a wyprawa jest bardzo kosztowna: sam bilet na przelot z rowerem do Chile kosztuje ponad 6 tys zł. Dlatego postanowiłem skorzystać po raz pierwszy ze współfinansowania osób prywatnych.
Pomyślałem też, że umożliwienie Wam wsparcia mnie podziała mobilizująco. Będzie to dodatkowa presja aby w trudnych momentach nie poddawać się łatwo. Bo to nie tylko moja wyprawa...
Relacje
Przez pierwszą część wyprawy (4 tygodnie) będę mieć przynajmniej co kilka dni zasięg telefonii komórkowej oraz dostęp do internetu. relacje będą ukazywały się na moim profili Facebookowym https://www.facebook.com/Marcin.Korzonek.GlobRower a także na Instagramie: https://instagram.com/marcin.korzonek.globrower. Od momentu wyjechania z Copiapo w kierunku wulkanu Ojos del Salado nie ma już zasięgu GSM i do komunikacji będę używać nadajnika satelitarnego SpotX z którego mogę wysyłać krótkie komunikaty tekstowe, które oczywiście będą się pojawiały na moich mediach społecznościowych.
Do wszystkich wspierających wyprawę "Recross The Record" będę wysyłał na maila cotygodniową relację ze zdjęciami oraz video z postępów wyprawy.
O mnie
Nazywam się Marcin Jakub Korzonek, jestem podróżnikiem, dziennikarzem, instruktorem turystyki rowerowej, autorem dwóch książek ("Rowery od A do Z - poradnik rowerowy", oraz niedawno wydany "GlobRower - poradnik podróżnika rowerowego" http://GlobRower.pl) i setek artykułów o tematyce podróżniczej oraz rowerowej. Od 28 lat podróżuję rowerem: zorganizowałem 21 wypraw rowerowych w czasie których przejechałem ponad 30 tys km na rowerze. Kocham pustynie: na rowerze odwiedziłem pustynie: Syryjską, Synaj, Negev, Saharę w Tunezji, Gobi w Mongolii, Kara-Kum, Kyzył-Kum, Danakilską, Atakama oraz Wadi Rum. Drugą moją miłością są wysokie góry w których wspinałem się rowerem na przełęcze w Alpach, Tien-Szanie, Pamirze, Hindukuszu, Karakorum, Himalajach oraz Andach.
Na co dzień mieszkam we Wrocławiu.
Media
Jakbyście chcieli posłuchać, pooglądać i poczytać o mnie:
- https://dziendobry.tvn.pl/styl-zycia/rowerowa-podroz-przez-polske-w-linii-prostej-da212836-ls5363702
- https://www.national-geographic.pl/traveler/artykul/polak-wjechal-rowerem-na-5900-m-n-p-m-to-jedna-z-najwyzszych-wysokosci-· jaka-kiedykolwiek-osiagnal-rowerzysta
- https://fakty.tvn24.pl/zobacz-fakty/polak-rowerem-przejechal-przez-himalaje-ra877790-6337655
- https://www.redbull.com/pl-pl/wyprawa-rowerem-podroz-marcin-korzonek
- https://www.tvp.info/48497655/bylem-jak-indiana-jones-wieszwiecej
- https://dziendobry.tvn.pl/podroze/swiat/wjezdzal-rowerem-na-najwyzszy-wulkan-swiata-ojos-del-salado-kim-jest-marcin-korzonek-da318371-ls5320133
- https://www.youtube.com/watch?v=3TjOGP-jh-8 (Black Hat Ultra)
- https://www.youtube.com/watch?v=T6XkJCQnsdg (Niech to Szlak)
- https://pod.link/1443237979/episode/2047a218d4e0f1f2bff4e7b6aa48db5e (Podkast rowerowy)
- https://glowarzadzi.pl/084-2/ (Głowa rządzi)
Uwaga! Nagród jest sporo! Trzeba kliknąć "Zobacz więcej" aby je zobaczyć wszystkie na liście "Oferty/licytacje"
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Lokalizacja
Oferty/licytacje 16
Kupuj, Wspieraj.
Kupuj, Wspieraj. Czytaj więcej
Organizatora:
20 zł
Kupione 4
40 zł
Kupione 1
50 zł
Kupione 12 z 12
60 zł
Kupione 11 z 11
90 zł
Kupione 12 z 12
98 zł
Kupione 4 z 100
98 zł
Kupione 1 z 1
100 zł
Kupione 1
120 zł
150 zł
Kupione 11 z 100
Wpłacam tyle ile kilometrów przejechaliśmy w pierwszy dzień naszej pierwszej wspólnej "wyprawy rowerowej" :-) Powodzenia!
Marcin!
Trzymam kciuki za wjazd na dużo więcej niż 6000 m i jeszcze bardziej za książkę ;)
Jeśli byłoby możliwe w tym wideo pozdrowić z trasy 'Rowerowe Krzysia podróże małe i duże' będę przeszczęśliwy :)
Pozdrawiam, wierzę, że się uda i życzę pomyślnych warunków!
Krzysztof Marciniak
@rowerkrzysia