Prosimy o wsparcie dla kotów z Ukrainy 🙏🏻

W ostatnim czasie przyjęliśmy pod swoje skrzydła 42 koty z Ukrainy. 42 kocich istnień przejechało wiele setek kilometrów po lepsze jutro, to ich szansa na przeżycie.. Część z nich to kociaki typowo domowe, takie same jak nasze czworonogi, które smacznie śpią na kanapie. Zostały pozostawione zamknięte w domach i mieszkaniach przez właścicieli uciekających w panice przed wojną. Inne to kociaki ze schronisk, czy domów tymczasowych z Ukrainy, które tak samo zasługują na pomoc. 

W obliczu takiej tragedii po prostu nie można przejść obojętnie. Pomimo tego, że wciąż mamy nieopłacone faktury i ledwo wiążemy koniec z końcem, musieliśmy im pomóc. 

Wszystkie są piękne, niewątpliwie chętnych na adopcje będzie mnóstwo.. niestety, prawie każdy kociak przyjechał z bagażem chorób i wojennej traumy, z którymi dzisiaj musimy się zmierzyć. 

Wśród kociaków są koty w bardzo złym stanie, musimy walczyć z wirusami, niektóre koty zarażone są wirusami kociej białaczki (FELV), czy wirusem kociego niedoboru odporności (FIV), walczą o swoje życie. Swoje żniwo zbiera także panleukopenia, która niestety, pomimo podjętej walki odebrała życie jednej z kotek- Blanki. To jedna z wielu ofiar tej wojny. 

Po lepsze jutro przyjechały też 3 kotki z 12 maluszkami, które musiały rodzić w huku bomb.. na szczęście już teraz będą mogły je w spokoju i cieple odchować. 

Jest też kotka karmiąca, niestety bez maluchów.. ktoś powiedział, że zostały rozdane na granicy ze strachu przed uśpieniem.. nikt nie wie co tak naprawdę się z nimi stało. 

Część kotów musiało przejść poważne operacje. Fox niestety walczy o życie po skręcie jelit. Obecnie ma poważne objawy neurologiczne, potrzebuje konsultacji neurologicznych i badań obrazowych.

To wszystko niestety przerasta nasze możliwości. Oprocz walki z chorobami i skutkami wojny każdego kotka trzeba dokładnie przebadać, wykastrować, zaszczepić, nakarmić. Płacimy z własnych kieszeni, ale chcąc pomoc takiej ilości kotów, nie poradzimy sobie bez Waszej pomocy. 

Potrzebujemy wsparcia. One nie prosiły się na ten świat. Nie prosiły się o wojne. Chcemy im zapewnić bezpieczeństwo, miłość i właściwą opiekę, której nie zaznały.