Przetrwanie Klubu Spartan Team Knurów
Przetrwanie Klubu Spartan Team Knurów
Nasi użytkownicy założyli 1 231 439 zrzutek i zebrali 1 363 958 196 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
" Wrócimy z tarczą lub na tarczy "
I ten spartański okrzyk niech będzie hasłem przewodnim naszego do Was przesłania. Zapewniamy, ze analogia do rządowej "tarczy" jest zupełnie niezmierzona. Widzimy jednak ogromne zagrożenie i mamy niestety potężne obawy o losy naszego klubu Spartan Team Knurów.
Początek Sparty ustala się na XII - XI wiek p.n.e. , a nasze powstanie określa dokładnie sprecyzowana data 9 marca 2010. Z perspektywy czasu wydaje się nam, że minęła epoka. Zaczynaliśmy w małej piwnicy a dziś zrzeszamy setki sympatyków, posiadamy licencję Polskiego Związeku Bokserskiego i jesteśmy jednym z najbardziej prężnych klubów i stowarzyszeń sportowych działających na terenie powiatu gliwickiego. W naszej ofercie znaleźć można takie zajęcia jak kickboxing, muay thai, boks, brazylijskie jiu jitsu, crossgym a także profesjonalne sprzęty do indywidualnej pracy zarówno dla mężczyzn jak i kobiet na siłowni.
Rodowici Spartanie zajmowali się szkoleniem wojsk i przygotowaniem do prowadzenia wojen. Już od 7 roku zycia spartańskich chłopców uczono sztuki wojskowego miru i przygotowywano do walki.
I my dziś niestety musimy stanąć do walki i ruszyć na wojnę. Będzie to walka ciężka i nie równa, walka o byt, o przetrwanie i o kolejne jutro dla wszystkich klubowiczów i przyjaciół Spartana. W związku z epidemią niewidzialnego lecz jakże potężnego wirusa z koroną wszyscy stanęliśmy w obliczu strachu o zdrowie naszych rodzin, w trosce o byt i takim dziwnym, przeszywającym lęku zwiastującym koniec dziesiecioletniej przygody ze Spartanem. Powiecie
" tak bez rezerw, bez środków ?" Niestety. Na chlubną rocznicę powstania klubu postanowiliśmy przeprowadzić kapitalny remont, doposażyć sprzęt i wprowadzić nowe ciekawe rozwiązania. To wszystko działo się właśnie wtedy gdy do Polski nieubłaganie zbliżał się wirus. A my kuliśmy, malowaliśmy i dokładaliśmy sił aby Spartan rósł w siłę i nadawał prym. To wszystko kosztowało nas dużo pracy ale i pochłonęło potężne środki finansowe. I nagle naszą dumę z ogromu wykonanej pracy przerwała konieczność zamknięcia drzwi Spartana. Dla wszystkich nas była to decyzja zrozumiała, konieczna ale i bolesna. Rodowici Spartanie nie mieszkali w swych posiadłościach ziemskich. Wiedli oni wspólne życie w Sparcie, gdzie razem jedli, szkolili się i ćwiczyli hart ducha. Jakież porównanie widzimy patrząc dziś na nas, często każdego dnia obecnych na spartańskich treningach. To w klubie realizujemy pasje, odpoczywamy, odreagowujemy stres. To tu czujemy się jak w rodzinie, w której nawiązują się silne , często nierozerwalne więzy. To miejsce jest takim trochę domem każdego z nas, a my dla siebie wzajemnie swoistą rodziną. Tu nie ma komerchy, nie ma swiecącego blichtru i fałszywych motywacji. Tu jest pot i codzienna praca nad sobą i dla siebie.
W tym wszystkim umyka nam myślenie, że jest czynsz do zapłacenia, rata leasingowa za nowe sprzęty, ze należy zapłacić za śmieci i legalne odtwarzanie muzyki. W codziennym zgiełku umyka, ze trzeba zapłacić za prąd, wodę a pracownikom i kadrze trenerskiej należy przelać wynagrodzenia. Państwo wyciąga rękę po należne daniny a biznesowi partnerzy pilnują terminow płatności. Wtedy, gdy jesteśmy razem to wszystko kręci się powiedzmy poprawnie. Lecz gdy nie jesteśmy mocni siłą i nie możemy być jednością kilkudziesięciu tysięczne zobowiązania stają się potężnym przeciwnikiem.
Z żalem musimy przyznać się do faktu, że nie damy rady sami w tej walce. Nie dysponujemy już żadnymi rezerwami finansowymi, a sił starczy nam zaledwie na kilka tygodni. I z tylu glowy pojawia się pytanie
" a jeśli się nie uda ? "
Będziemy wówczas zmuszeni zamknąć klub, opuścić nasze mury i skapitulować. Strach bo przecież " jeśli..."
Filip Macedoński w liście do Spartan napisał " radzimy wam poddać się bez zbędnej zwłoki, albowiem jeśli sprowadzę moją armię na waszą ziemię, to zniszczę was za farmy, niewolę waszych ludzi i zrównam z ziemią wasze miasto. Spartanie odpowiedzieli " jeśli ".
Uswiadomiliśmy sobie bowiem, że trzeba zawrzeć szeregi, że trzeba powołać wszystkich do walki i wspólnie podjąć trud i wysiłek w obronie naszego miejsca, naszego azylu, naszych relacji i przyjaźni. Jesteśmy przecież z tego znani, że w kryzysowych sytuacjach jednoczymy się dla wspólnego celu. Ileż to razy braliśmy udział w charytatywnych akcjach pomocowych. Zawsze była w nas siła i determinacja.
A teraz sami potrzebujemy pomocy, nasza Sparta jest zagrożona a widmo przegranej jest coraz bliżej. Końca nie widać, sam wróg nie jest namacalny. Wchodzi nam do głowy i każe nam drzeć o nas samych, nasze rodziny i miejsca pracy. Musimy podjąć decyzję dlatego prosimy Was o pomoc finansową. Nie prosimy dla siebie. Prosimy w imieniu całej wspólnoty spartańskiej. Rozumiemy, ze nadchodzą trudne czasy,ale to wszystko kiedyś minie a my mozemy stać się ofiarą. Zwracamy się więc do Was z apelem " Zostańcie w domu ... ale i nie pozwólcie się nam zamknąć" . Wspomożcie spartańską brać. Stańcie z nami ramię w ramię - jak w Spartanie !!! Jesteśmy pewni, że z Wami wygramy tą wojnę, nie ugniemy karku i zwrócimy zwycięsko na tarczy.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Adrian Puchała, wzór 3
Życzę powodzenia w zbiórce i wytrwałości w utrzymaniu klubu. Robicie świetna robotę i chyba każdy w Knurowie to docenia. Sam kiedyś kilka miesięcy korzystałem ze Spartana i dlatego doceniam. Jeszcze raz powodzenia, będzie dobrze.
Marta,Marek i Bianka trzymają kciuki!
Do boju Zawsze razem ramię w ramię
Wspieram klub Spartan Knurów, a Ty? Polecam film na YouTube „Koronawirus i co teraz? | niesamowita animacja”.