id: x4ke7b

Przetrwanie Klubu Spartan Team Knurów

Przetrwanie Klubu Spartan Team Knurów

Nasi użytkownicy założyli 1 216 068 zrzutek i zebrali 1 317 919 968 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

" Wrócimy z tarczą lub na tarczy "


I ten spartański okrzyk niech będzie hasłem przewodnim naszego do Was przesłania. Zapewniamy, ze analogia do rządowej "tarczy" jest zupełnie niezmierzona. Widzimy jednak ogromne zagrożenie i mamy niestety potężne obawy o losy naszego klubu Spartan Team Knurów.

Początek Sparty ustala się na XII - XI wiek p.n.e. , a nasze powstanie określa dokładnie sprecyzowana data 9 marca 2010. Z perspektywy czasu wydaje się nam, że minęła epoka. Zaczynaliśmy w małej piwnicy a dziś zrzeszamy setki sympatyków, posiadamy licencję Polskiego Związeku Bokserskiego i jesteśmy jednym z najbardziej prężnych klubów i stowarzyszeń sportowych działających na terenie powiatu gliwickiego. W naszej ofercie znaleźć można takie zajęcia jak kickboxing, muay thai, boks, brazylijskie jiu jitsu, crossgym a także profesjonalne sprzęty do indywidualnej pracy zarówno dla mężczyzn jak i kobiet na siłowni.

Rodowici Spartanie zajmowali się szkoleniem wojsk i przygotowaniem do prowadzenia wojen. Już od 7 roku zycia spartańskich chłopców uczono sztuki wojskowego miru i przygotowywano do walki.

I my dziś niestety musimy stanąć do walki i ruszyć na wojnę. Będzie to walka ciężka i nie równa, walka o byt, o przetrwanie i o kolejne jutro dla wszystkich klubowiczów i przyjaciół Spartana. W związku z epidemią niewidzialnego lecz jakże potężnego wirusa z koroną wszyscy stanęliśmy w obliczu strachu o zdrowie naszych rodzin, w trosce o byt i takim dziwnym, przeszywającym lęku zwiastującym koniec dziesiecioletniej przygody ze Spartanem. Powiecie

" tak bez rezerw, bez środków ?" Niestety. Na chlubną rocznicę powstania klubu postanowiliśmy przeprowadzić kapitalny remont, doposażyć sprzęt i wprowadzić nowe ciekawe rozwiązania. To wszystko działo się właśnie wtedy gdy do Polski nieubłaganie zbliżał się wirus. A my kuliśmy, malowaliśmy i dokładaliśmy sił aby Spartan rósł w siłę i nadawał prym. To wszystko kosztowało nas dużo pracy ale i pochłonęło potężne środki finansowe. I nagle naszą dumę z ogromu wykonanej pracy przerwała konieczność zamknięcia drzwi Spartana. Dla wszystkich nas była to decyzja zrozumiała, konieczna ale i bolesna. Rodowici Spartanie nie mieszkali w swych posiadłościach ziemskich. Wiedli oni wspólne życie w Sparcie, gdzie razem jedli, szkolili się i ćwiczyli hart ducha. Jakież porównanie widzimy patrząc dziś na nas, często każdego dnia obecnych na spartańskich treningach. To w klubie realizujemy pasje, odpoczywamy, odreagowujemy stres. To tu czujemy się jak w rodzinie, w której nawiązują się silne , często nierozerwalne więzy. To miejsce jest takim trochę domem każdego z nas, a my dla siebie wzajemnie swoistą rodziną. Tu nie ma komerchy, nie ma swiecącego blichtru i fałszywych motywacji. Tu jest pot i codzienna praca nad sobą i dla siebie.

W tym wszystkim umyka nam myślenie, że jest czynsz do zapłacenia, rata leasingowa za nowe sprzęty, ze należy zapłacić za śmieci i legalne odtwarzanie muzyki. W codziennym zgiełku umyka, ze trzeba zapłacić za prąd, wodę a pracownikom i kadrze trenerskiej należy przelać wynagrodzenia. Państwo wyciąga rękę po należne daniny a biznesowi partnerzy pilnują terminow płatności. Wtedy, gdy jesteśmy razem to wszystko kręci się powiedzmy poprawnie. Lecz gdy nie jesteśmy mocni siłą i nie możemy być jednością kilkudziesięciu tysięczne zobowiązania stają się potężnym przeciwnikiem.

Z żalem musimy przyznać się do faktu, że nie damy rady sami w tej walce. Nie dysponujemy już żadnymi rezerwami finansowymi, a sił starczy nam zaledwie na kilka tygodni. I z tylu glowy pojawia się pytanie

" a jeśli się nie uda ? "

Będziemy wówczas zmuszeni zamknąć klub, opuścić nasze mury i skapitulować. Strach bo przecież " jeśli..."

Filip Macedoński w liście do Spartan napisał " radzimy wam poddać się bez zbędnej zwłoki, albowiem jeśli sprowadzę moją armię na waszą ziemię, to zniszczę was za farmy, niewolę waszych ludzi i zrównam z ziemią wasze miasto. Spartanie odpowiedzieli " jeśli ".

Uswiadomiliśmy sobie bowiem, że trzeba zawrzeć szeregi, że trzeba powołać wszystkich do walki i wspólnie podjąć trud i wysiłek w obronie naszego miejsca, naszego azylu, naszych relacji i przyjaźni. Jesteśmy przecież z tego znani, że w kryzysowych sytuacjach jednoczymy się dla wspólnego celu. Ileż to razy braliśmy udział w charytatywnych akcjach pomocowych. Zawsze była w nas siła i determinacja.

A teraz sami potrzebujemy pomocy, nasza Sparta jest zagrożona a widmo przegranej jest coraz bliżej. Końca nie widać, sam wróg nie jest namacalny. Wchodzi nam do głowy i każe nam drzeć o nas samych, nasze rodziny i miejsca pracy. Musimy podjąć decyzję dlatego prosimy Was o pomoc finansową. Nie prosimy dla siebie. Prosimy w imieniu całej wspólnoty spartańskiej. Rozumiemy, ze nadchodzą trudne czasy,ale to wszystko kiedyś minie a my mozemy stać się ofiarą. Zwracamy się więc do Was z apelem " Zostańcie w domu ... ale i nie pozwólcie się nam zamknąć" . Wspomożcie spartańską brać. Stańcie z nami ramię w ramię - jak w Spartanie !!! Jesteśmy pewni, że z Wami wygramy tą wojnę, nie ugniemy karku i zwrócimy zwycięsko na tarczy.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 199

preloader

Komentarze 7

 
2500 znaków