Szymon mieszka w Tarnowie i ma 9 lat .Od swoich pierwszych dni zmaga się z wieloma niepełnosprawnościami.

Nie ma postawionej ostatecznej pełnej diagnozy. To, co zostało potwierdzone, to dziecięce czterokończynowe porażenie mózgowe, zez zbierzny, małogłowie wtórne, nierównomierne napięcie mięśniowe. Co gorsza, zmiany w mózgu określane są jako niewiadomego pochodzenia. Przewidywania lekarzy były dla nas przerażające i dawały synkowi tylko trzy miesiące życia. Nie poddaliśmy się jednak. W Szymku wciąż była ta iskierka życia , która dała nam siłę by walczyć o niego. Cały czas Szymon objęty był opieką lekarzy i rehabilitantów. Fizjoterapia, osteopatia ,hipoterapia, dogoterapia, masaże, hydromasaże, zajęcia z logopedą, sensoryczne to była codzienność . Robiliśmy wszystko co w naszej mocy by Szymona ratować. Chociaż jego sytuacja, stan zdrowia zaczą się powoli stabilizować, nadal ( mimo konsultacji z wieloma specjalistami) nie znamy przyczyny tak rozległych zmian w mózgu. Ciało jest spastyczne, napięcie mięśniowe zmienne. Przy takich uszkodzeniach Szymon powinien być "roślinką". Po mimo tego , że nie mówi świetnie porozumiewanie się komunikacją alternatywną AAC. "Myśli zdaniami" i przenosi je na symbole, dźwięki, mimnike twarzy. Jest mądrym , uśmiechniętym chłopcem. Uwielbia sport , szczególnie siatkówkę, skoki narciarskie. Ma wiele zainteresowań, kocha zwierzęta. Uwielbia kryminalne seriale. Uczęszcza do pierwszej klasy szkoły podstawowej.

Szymon waży tylko 18 kg. Nie siedzi , nie chodzi. Wymaga stałej opieki.

Z tego powodu leczenie Szymona jest bardzo wymagające i kosztowne. Robimy co w naszej mocy, by mu pomóc, ale jest to walka , któr pochłania ogromne pieniądze. Ciągły strach, stres jak opłacic wszystkie potrzeby Szymka jest nieustający. Mieszkamy w wynajętym mieszkaniu, nasze potrzemy ograniczamy do minimum by móc zaprwnić synowi to dzięki czemy może być jak najbardziej samodzielnym człowiekiem w życiu. Ostatnie dwa lata były dla naszej rodziny bardzo trudne. Szymuś sześć miesiące temu przeszedł konieczną operację- obustronnej osteotomii stawów biodrowych w Paley European Institute w Warszawie. Przed operacją bardzo cierpiał z bólu. Przyjmował bardzo mocne leki. Stan Szymona określany był jako bardzo ciężki. Nie było szans na aktywne ćwiczenie, a coraz silniejszy ból wykluczał normalne funkcjonowanie. Dzięki lekarzom synek dostał szansę na funkcjonowanie bez bólu, rozwój i lepsze życie. Obecnie skupiamy się na rehabilitacji , zwłaszcza tej w instytucie w Warszawie, leczeniu i zakupie sprzetu do ćwiczeń i pionizacji. Koszty są ogromne. Ciągłe pobyty w Warszawie , jak również same koszty przejazdów mocno nadwyrężają nasze finanse.

Prowadzimy licytację https://www.facebook.com/groups/749767109163134/?ref=share i w ten sposób chcielibyśmy w cześci uzbierać pieniadze na kolejne turnusy. W tym roku pierwsz turnus jest już za nami . Jesteśmy pod ogromnym wrażeniem postępów naszego dzielnego wojownika. To już nie tylko poprawienie komfortu życia, ale namacalny postęp. Poprawa koordynacji, nowe umiejętności, pewniejsza pionizacja, kroczenie i rozpędzający się rozwój. Szanse na to by Szymon chodził są ogromne . Tylko potrzeba środków finansowych by synek miał niepezerwaną , systematyczną terapię. Dlatego prosimy o wsparcie zbiórki, by Szymon mógł wykorzystać w pełni daną mu szansę.

Do naszej prośby dołączamy zdjęcia synka.

Z całego serca dziękujemy. Monika i Mariusz Mojek