Zobacz, do czego doprowadziła ludzka bezmyślność! Dwa tygodnie cierpienia. Pomocy!
Zobacz, do czego doprowadziła ludzka bezmyślność! Dwa tygodnie cierpienia. Pomocy!
Nasi użytkownicy założyli 1 223 691 zrzutek i zebrali 1 342 135 472 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Dnia 8 listopada dostaliśmy zgłoszenie dotyczące suczki z wypadniętą macicą. Po dojechaniu na miejsce nie zastaliśmy nikogo pod wskazanym adresem, jednak naszym oczom ukazała się zgłoszona bieda. Pies podszedł do naszego auta i stal w stanie takim, jaki przedstawiają zdjęcia. Spakowałyśmy suczkę do auta i od razu pojechałyśmy z nią do lekarza weterynarii. Dotarła do nas informacja, że na miejscu oprócz zabranej suczki są jeszcze jej dzieci. Po wstępnych oględzinach okazało się, że suczka od dwóch tygodni żyła z wypadniętą pochwą i macicą. Zdziwił nas brak pokarmu u suki, skoro mowa była o szczeniakach. Suczka została w gabinecie weterynaryjnym, została poddana badaniom krwi oraz zabiegowi, który miał na celu umieszczenie macicy i pochwy "na miejscu". Kiedy dojechałyśmy na miejsce właściciel psa był już na miejscu. Po pytaniu o szczeniaki wskazał na pudełko z dwoma mikro psiakami - wyziębione, głodne i ledwo żywe. Właściciel psa stwierdził, że widział o urazie już od dwóch tygodni, ale ze względu na pracę nie miał kiedy jechać z suką do weterynarza. Według jego oceny, szczeniaki od tygodnia są bez matki - karmione mlekiem krowim z podstawki pod filiżankę ( szczeniaki mają niecałe dwa tygodnie i nie umieją jeszcze same pić ). Po powrocie do gabinetu, szczeniaki zostały natychmiast ogrzane i nakarmione. We wstępnych badaniach krwi suczki wyszła ogromna anemia, mogąca wskazywać nawet na babeszjozę, jednak rozmaz krwi wykluczył chorobę. Anemia spowodowana była przewlekłym wykrwawianiem się psiaka związanym z wypadnięciem macicy i pochwy. Suczka została przewieziona do kliniki pełniącej dyżur 24h, gdzie została jej przetoczona krew. Wczoraj suczka została poddana operacji usunięcia macicy - kastracji. Jej stan jest stabilny, jednak istnieje prawdopodobieństwo, że dojdzie do kolejnej transfuzji krwi, ponieważ poziom białych krwinek zwiększył się nieznacznie i nadal odbiega od normy. Szczeniaki trafiły do azylu Masz Nosa, gdzie wprawieni w odchowywaniu takich maluchów ludzie zajmą się nimi najlepiej,jak potrafią. Apelujemy do Was o pomoc, wparcie finansowe oraz uświadamianie ludzi dookoła, że kastracja jest potrzebna! Dziesiątki psów cierpią codziennie w wyniku zdarzeń, które nie miałyby miejsca, gdyby zwierzaki były wykastrowane!
English below:
Dnia 8 listopada dostaliśmy zgłoszenie dotyczące suczki z wypadniętą macicą. Po dojechaniu na miejsce nie zastaliśmy nikogo pod wskazanym adresem, jednak naszym oczom ukazała się zgłoszona bieda. Pies podszedł do naszego auta i stal w stanie takim, jaki przedstawiają zdjęcia. Spakowałyśmy suczkę do auta i od razu pojechałyśmy z nią do lekarza weterynarii. Dotarła do nas informacja, że na miejscu oprócz zabranej suczki są jeszcze jej dzieci. Po wstępnych oględzinach okazało się, że suczka od dwóch tygodni żyła z wypadniętą pochwą i macicą. Zdziwił nas brak pokarmu u suki, skoro mowa była o szczeniakach. Suczka została w gabinecie weterynaryjnym, została poddana badaniom krwi oraz zabiegowi, który miał na celu umieszczenie macicy i pochwy "na miejscu". Kiedy dojechałyśmy na miejsce właściciel psa był już na miejscu. Po pytaniu o szczeniaki wskazał na pudełko z dwoma mikro psiakami - wyziębione, głodne i ledwo żywe. Właściciel psa stwierdził, że widział o urazie już od dwóch tygodni, ale ze względu na pracę nie miał kiedy jechać z suką do weterynarza. Według jego oceny, szczeniaki od tygodnia są bez matki - karmione mlekiem krowim z podstawki pod filiżankę ( szczeniaki mają niecałe dwa tygodnie i nie umieją jeszcze same pić ). Po powrocie do gabinetu, szczeniaki zostały natychmiast ogrzane i nakarmione. We wstępnych badaniach krwi suczki wyszła ogromna anemia, mogąca wskazywać nawet na babeszjozę, jednak rozmaz krwi wykluczył chorobę. Anemia spowodowana była przewlekłym wykrwawianiem się psiaka związanym z wypadnięciem macicy i pochwy. Suczka została przewieziona do kliniki pełniącej dyżur 24h, gdzie została jej przetoczona krew. Wczoraj suczka została poddana operacji usunięcia macicy - kastracji. Jej stan jest stabilny, jednak istnieje prawdopodobieństwo, że dojdzie do kolejnej transfuzji krwi, ponieważ poziom białych krwinek zwiększył się nieznacznie i nadal odbiega od normy. Szczeniaki trafiły do azylu Masz Nosa, gdzie wprawieni w odchowywaniu takich maluchów ludzie zajmą się nimi najlepiej,jak potrafią. Apelujemy do Was o pomoc, wparcie finansowe oraz uświadamianie ludzi dookoła, że kastracja jest potrzebna! Dziesiątki psów cierpią codziennie w wyniku zdarzeń, które nie miałyby miejsca, gdyby zwierzaki były wykastrowane!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Ci, którzy pomagają zwierzętom mają wielkie serca.????
Dla biednej suni żeby szybko wróciła do zdrowia
Dużo zdrowia
Zdrowiej psinko
Trzymaj się Maleńka!!!