id: x6bk5j

Pomóż nam wygrać z białaczką

Pomóż nam wygrać z białaczką

Nasi użytkownicy założyli 1 226 254 zrzutki i zebrali 1 348 267 672 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Witajcie,

Chciałabym przedstawić wam historię naszej córki Amelii.

Amelia ma obecnie 14 lat. Interesuje się wystrojem wnętrz, gotowaniem i uwielbia górskie wędrówki. Do tej pory udało jej się przejść niemal wszystkie polskie tatrzańskie dolinki i zdobyć kilka mniejszych szczytów. Odwiedziła również Beskidy, Pieniny i Bieszczady. 

Amelia po raz pierwszy zachorowała w 2015r. Po pojawieniu się siniaków na ciele i ogólnym spadku formy zrobiliśmy morfologię. Wyniki zaniepokoiły naszą doktor, która skierowała nas do Samodzielnego Szpitala Klinicznego w Warszawie. Po wykonaniu biopsji szpiku kostnego usłyszeliśmy diagnozę, będąca dla nas jak wyrok - ostra białaczka limfoblastyczna. Córka przeszła chemioterapię i sterydoterapię, która uszkodziła kości tak, że nastąpiły złamania w odcinku lędźwiowym kręgosłupa. W związku z czym zmuszona była chodzić w gorsecie ortopedycznym przez kilka miesięcy. 

Cały proces leczenia trwał ponad 2 lata (leczenie szpitalne, chemia podawana w tabletkach, częste kontrole w poradnii w Warszawie). Mimo licznych powikłań Amelia wróciła do pełni zdrowia, do szkoły, na lekcje wychowania fizycznego. Spotykała się z koleżankami, wkroczyła w życie nastolatki. Nic nie wskazywało na nawrót choroby. 

Po prawie 4 latach od zakończenia leczenia u Amelki pojawiły się bóle nóg i pleców. Zrobiliśmy kontrolne badania krwi. W rozmazie krwi obwodowej pojawiły się niedojrzałe komórki, a biopsja wykonana kilka dni później potwierdziła nasze najgorsze obawy - późna izolowana wznowa ostrej białaczki limfoblastycznej. Znów nasze niedowierzanie i rozpacz. 

W szpitalu spędziłyśmy wiele tygodni, z dala od rodzeństwa Amelki, rodziny, bez możliwości odwiedzin z powodu pandemii. Leczenie było bardziej intensywne niż za pierwszym razem, mimo to Amelka znosiła je cierpliwie i dzielnie. Pogodziła się z chorobą, wierzyła, że uda się ją pokonać. Oczywiście nie brakowało także chwil załamania. Nastolatki ciężej znoszą leczenie, są bardziej świadome skutków ubocznych leczenia, jak i samej choroby.

W październiku 2021r. dowiedzieliśmy się o potrzebie przeszczepienia szpiku. Na szczęście dawca znalazł się bardzo szybko i w połowie lutego pojechałyśmy do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie oddalonego od naszego miejsca zamieszkania o ponad 200km.

Po intensywnej radioterapii i mega chemii 22.02.2022 Amelia otrzymała nowy szpik od dawcy niespokrewnionego. 

Obecnie dzielnie znosi skutki leczenia, dostaje silne leki przeciwbólowe i czeka, aż szpik podejmie pracę. Chce jak najszybciej wrócić do domu i do rodzeństwa, którego nie widziała już prawie dwa miesiące. Wierzymy, że tym razem pokonamy chorobę na zawsze, że wreszcie zaznamy spokoju i Amelia wróci do pełni sił i zdrowia.

Niestety już dziś wiemy, że dalsze leczenie związane będzie z wieloma kolejnymi wydatkami. Cotygodniowe dojazdy do Krakowa na badania kontrolne przez wiele miesięcy, leki po przeszczepie i inne, specjalne żywienie w związku z wymaganą dietą to tylko niektóre z nich. Dlatego prosimy o wsparcie w tej trudnej dla nas sytuacji. Każdemu wspierającemu dziękujemy z całego serca w imieniu swoim i Amelii.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 109

preloader

Komentarze 2

 
2500 znaków