Zrzutka dla pani Eli z Rynku w Wałbrzychu

Panią Elę z wałbrzyskiego Rynku znają niemal wszyscy mieszkańcy Śródmieścia. Zawsze wesoła i uśmiechnięta, skora do pomocy. A to sklepu przypilnuje, kiedy trzeba na w chwilę wyjść, a to ciasto upiecze i podrzuci, żeby osłodzić niejednemu zły los. Sama o sobie mówi nie niewiele. Nie narzeka, nie prosi o pomoc, o pieniądze. Długo namawialiśmy ja na zgodę i upublicznienie kłopotów w jakich znalazła się dość dawno. Dziś jednak znalazła się pod ścianą i sama wie, że bez życzliwej pomocy innych ludzi, już nie da sama rady. Losy Pani Eli potoczyły się smuto. Po tym, jak odeszły bliskie osoby, sama wychowywała wnuka. Obecnie mieszka całkiem sama. Operacje kręgosłupa i narastające długi po tym, jak nie mogą pracować fizycznie, dziś doprowadziły ją do upadłości. Obecnie jej długami zarządza syndyk, który zabiera pieniądze z groszowej renty. Stan Pani Eli znacznie się pogorszył, bo kobieta od miesięcy walczy z nowotworem. Po awarii pieca, dziś w jej domu jest niecałe 8 st. C. Zepsuła się też kuchenka elektryczna, na której przyrządzała posiłki. Nie może więc nawet przygotować ciepłej zupy. Na leczenie nowotworu właściwie nie starcza w ogóle. Jeśli możecie pomóc cho trochę poprawić los pani Eli, to wiecie, co robić i po co jest ta zrzutka.