Nikt nie zasługuje na samotną i biedną starość. Pan Tolek ma chore biodro i nie ma rodziny, jest oczytany, spokojny, nie pijący, lubi oglądać mecze z tatą Sylwii. Dlatego też za zgodą osób zbierających dla pana Tolka zdecydowałam się zebrać brakującą kwotę do remontu łazienki, a mamy nadzieję, że studenci Politechniki nam w tym pomogą!

Obecnie trwa już malowanie i przygotowanie hydrauliki do upragnionej łazienki. W sobotę zostały zawiezione materiały na łazienkę. U Pana Tolka popłynęły łzy szczęścia, łzy podziękowań za starania. U nas również, choć nieco pomieszane ze łzami smutku, ale dźwigamy 4 litery i wierzymy, że po wszystkim mamy coś cenniejszego niż to co zostało nam skradzione.

Pan Tolek nie dowierza, że to dla niego, pytał co to za ludzie, że obcemu tak chcą pomóc, że on nie ma się jak odwdzięczyć. Pan Tolek wciąż roni łzy, że będzie miał godziwą starość, a przecież każdy na taką zasługuje... Podawajcie proszę jeszcze dalej aby zebrać na prace związane z hydrauliką. To już prawie koniec. Kochani, z całego serca dziękujemy!

Prosimy o podzielenie się rachunkiem do wpłat ze znajomymi i rodziną. Nawet najmniejsza złotówka w grupie czyni wiele. Dokończymy to choćby nie wiemy co... Uściski najcieplejsze dla każdego, kto decyduje się pomóc!