Szanowni Państwo! Na imię mam Marzena. Mam 22 lata. Od urodzenia choruję na dziecięce porażenie mózgowe. Pewne jest, że już nigdy nie będę chodzić. Skazana na wózek 24 godziny na dobę, codziennie zmagam się z przeszkodami, które dla osób w pełni sprawnych są jedynie drobną uciążliwością. Wysoki krawężnik, dziura w chodniku, czy choćby najmniejsze schody sprawiają, że nie jestem w stanie wszędzie wjechać.

Od wielu lat w codziennych wyjściach pomaga mi rodzina, znajomi, obecnie asystentka. Marzę jednak tym, by chociaż raz móc wyjść sama, chociażby na zakupy, czy po to, by załatwić sprawę w urzędzie. Niestety nie mam tylu sił w rękach, aby dać sobie z tym radę.

Rozwiązaniem byłby wózek elektryczny. Pozwoliłby mi on na pewną niezależność, jednocześnie odciążając moich bliskich, tak mocno zaangażowanych w opiekę nade mną. Niestety na jego zakup mnie nie stać. Wózek manualny, którym obecnie się poruszam, potrzebuje napraw. Rehabilitacja oraz codzienne życie nie pozwalają mi na odkładanie większych sum pieniędzy. Dlatego zwracam się do Państwa z prośbą o wsparcie mojej zbiórki. Wiem, że kwota, o którą zabiegam jest znaczna. Liczę jednak, że dzięki Państwa hojności i gotowości do niesienia pomocy uda mi się ją uzbierać. Z góry dziękuję za każdą, najmniejszą nawet wpłatę.

Na zakończenie dodam, że jestem studentką III roku Filologii Angielskiej na Politechnice Koszalińskiej i w przyszłości planuję zostać tłumaczem.