id: x6py7d

Czterech kocich seniorów, chorych i niestetryczałych

Czterech kocich seniorów, chorych i niestetryczałych

Opis zrzutki

"Poczekaj, aż oni ci zaczną chorować..." - powiedziała zatroskana osoba z kręgu moich znajomych parę lat temu. Już wtedy od wielu lat pomagałam kotom, poszukując dla nich domów stałych lub tymczasowych, a także przygarniając do siebie te najbardziej "beznadziejne" i "nieadopcyjne" przypadki. Dając im ciepły, kochający dom, gdzie brzuszki zawsze są wypełnione najwyższej jakości jedzeniem, wymiziane i zatroskane przez wykwalifikowanych, cudownych i empatycznych Lekarzy.

I co? Zaczną chorować, więc wyrzucę ich wtedy na bruk? Przecież to przyjaciele, obiecałam im opiekę...


RQAap7yLsZOr8vYi.jpg

Pierwszy zaczął chorować Rademenes. Adoptowałam go, gdy był już seniorem, około 13-15-letnim. Łatwo więc obliczyć, że obecnie może mieć około dwudziestu lat. Nadczynność tarczycy wykryto w 2021 roku, od tamtej pory jest na Apelce. Do tego nawracające zapalenia zatok, z którymi z czasem udało się zrobić porządek. W lipcu 2024 pojawiła się ta najstraszniejsza diagnoza: złośliwy rak wątroby. W brzuszku Radusia rośnie narośl w kształcie kalafiora, której nie da się powstrzymać. Chłopak żyje i ma się dobrze, jest pod stałą opieką lekarską. Ale wciąż mam z tyłu głowy, że może dziś, może jutro... i nastanie koniec.

mj7L6BJdGLEf3xqJ.jpg

Później, w 2023, nadczynność tarczycy zdiagnozowano u Lalusia. Przez długi czas przyjmował tylko i wyłącznie Apelkę. Niestety, wszystko ma swoje konsekwencje... W styczniu 2025 roku Laluś odmówił jedzenia, pojawiły się duszności. Okazało się, że to niedobór potasu wywołał zaparcie, ale przede wszystkim pojawił się płyn w worku osierdziowym! Gdyby nie Wy, Lalusia by już nie było. Praktycznie z dnia na dzień zostałam z rachunkami sięgającymi około 2 tysięcy złotych. Dziś Laluś ma serce jak dzwon... bo konsekwentnie przyjmuje już nie tylko Apelkę, ale i 2x dziennie Kaminox (płynny potas), CardiSure i furosemid na serce, Xanirvę przeciwzakrzepowo, a w kwestii nerek otrzymuje Nefrokrill / Multiway oraz, dwa razy w tygodniu, kroplówki podskórne z elektrolitów, które podaję mu osobiście. Nie uwierzycie, ale przez niecałe pół roku leczenia nie tylko udało się wywalić płyn z osierdzia, ale także przywrócić nerki do pełnego funkcjonowania! Bo u mnie nie ma kapryszenia, jest tylko żelazna konsekwencja w podawaniu leków...

41fyP4jpseNhR8nX.jpg

W listopadzie 2024 roku zaczął chorować Danio, którego adoptowałam już jako mocno dojrzałego kocura po zmarłej opiekunce. Dziś ma około 17 lat. Przez całą młodość był kotem podwórkowym. Co mu dolega? Cóż... Nie wiadomo, bo zarówno wyniki morfologii, jak i biochemii są niemal idealne. Pojawia się i znika anemia, a chłopak chudnie. USG wykazało, że jego jelita są po prostu... geriatryczne. Przyjmuje Digestexan oraz sterydy, żeby substancje odżywcze skuteczniej wchłaniały się w jelicie cienkim.

uY624mg3hQFhuQec.jpg

No i w końcu... Bąbelek. Zawsze lękliwy, zawsze wycofany, ze skłonnościami do biegunek na tle stresowym. Zawsze traktowany jak książę, bo przecież jego umaszczenie to wrodzony garnitur :) Wczesną wiosną tego roku biegunki nasiliły się. Badania krwi niczego nie wykazały. Po wielu tygodniach diagnostyki znalazł się winowajca. Bakteria beztlenowa! Chłopak przyjmuje antybiotyki i suplementy diety, udało się także przeprowadzić sanację jamy ustnej.

xUeTme2WxvWQJVQO.jpgRKgnX8sdnveQJgYi.jpg

Tak wyglądają wydatki od marca. Jak widzicie, część z nich poniosłam dzięki karcie debetowej. To nie wszystko, bo niektóre badania opłaciłam gotówką, na szczęście chodzi tu o mniejsze kwoty. Sama jestem osobą borykającą się z problemami zdrowotnymi. Trzy lata temu przeszłam pomyślnie operację embolizacji gigantycznego tętniaka mózgu, który tylko cudem mnie nie zabił! Niestety, niewłaściwe decyzje lekarzy dotyczące leczenia farmakologicznego spowodowały, że przeszłam kilkanaście mikro udarów, wielokrotnie traciłam wzrok w lewym oku, a także czucie w prawej części ciała. Za rehabilitację i wszelkie wizyty prywatne płaciłam sama, nie przyznano mi także zasiłku pielęgnacyjnego. Żyję normalnie dzięki tabletkom, które wreszcie dobrano mi poprawnie podczas leczenia z polisy prywatnej. Ale wciąż czuję się jak Kopciuszek przed północą. Wystarczy, że wezmę lek za późno, że zwymiotuję, zanim się wchłonie... Tych złych możliwości jest wiele. Ale jeszcze więcej jest tych dobrych. Opieka nad kotami i inne prowadzone przeze mnie aktywności to także sposób na radzenie sobie ze stresem pourazowym.


Czy pomożesz, jeśli możesz? Bardzo prosimy...


Asia, Raduś, Laluś, Danio i Bąbel

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Skarbonki

Jeszcze nikt nie założył skarbonki na tej zrzutce. Twoja może być pierwsza!

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!