id: x6pzg7

Mam 20 lat i nie mogę chodzić bez bólu.

Mam 20 lat i nie mogę chodzić bez bólu.

Aktualności2

  • RAYVlEPWXk6bclW7.jpg

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.

Opis zrzutki

Hej, mam na imię Wiktoria, mam 20 lat i od 5. klasy szkoły podstawowej zmagam się z bólem kolan, który z roku na rok coraz bardziej odbiera mi normalne życie.


Na początku bolało tylko po dużym wysiłku – po WF-ie, jeździe konnej, rolkach czy bieganiu. Ale z czasem ten ból stał się moim codziennym towarzyszem. Dziś mam problemy nawet z wyjściem na spacer, wejściem po schodach, a kolana bolą mnie, gdy za długo siedzę lub leżę w jednej pozycji. Przez chorobę musiałam przejść na nauczanie indywidualne w technikum, ponieważ nie byłam w stanie chodzić do szkoły.


Przeszłam przez dziesiątki wizyt, badań i terapii. Diagnozy zmieniały się z roku na rok: chondromalacja rzepki, konflikt rzepki z mięśniami, zniszczona chrząstka, uszkodzona maziowka, powiększony fałd skrzydełkowaty, wada wrodzona…

Badałam się pod kątem chorób autoimmunologicznych, boreliozy, zapaleń stawów ale wszystko wychodziło negatywnie, a przyczyna bólu wciąż pozostaje nie do końca jasna.


Próbowałam wszystkiego: suplementów, kolagenu, kwasu hialuronowego, zastrzyków, ćwiczeń, masaży, specjalnych diet, ortez i fizjoterapii. Nic nie przyniosło trwałej ulgi.


Przez kilka lat pracowałam jako kelnerka, dziś nie jestem już w stanie pracować. A diagnostyka i dalsze leczenie to ogromne koszty, które coraz trudniej udźwignąć.


Bardzo długo wstrzymywałam się ze zrobieniem zbiórki. Zawsze chciałam poradzić sobie sama. Razem z moim chłopakiem jesteśmy w trakcie budowania firmy – StronyiMedia – w którą wkładamy całe serce, ale to długi proces, a działać trzeba już. Zdrowie nie poczeka.


Moim największym marzeniem jest wystartować kiedyś w rajdzie samochodowym. Tata zaraził mnie miłością do motorsportu a w wieku 19 lat kupiłam swoje pierwsze seicento rajdowe. Marzę o tym, żeby pojechać w rajdzie razem z moją młodszą siostrą. Ale dziś nie jestem w stanie nawet wsiąść do auta bez bólu.


Zbieram środki, które pozwolą mi kontynuować diagnostykę i rozpocząć leczenie być może za granicą, jeśli okaże się to konieczne.


Z całego serca proszę o Twoje wsparcie i z góry za wszystko dziękuję ❤️

Każda wpłata, każde udostępnienie tej zbiórki, to krok bliżej do życia bez bólu i do spełnienia mojego największego marzenia.


Dziękuję, że czytasz moją historię 💛

– Wiktoria

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!