Potrzebna pilna pomoc ludzi o wielkich sercach dla Józefa .

Józek jest 54 letnim wspaniałym mężem i ojcem. Lubianym kolegą. Zawsze uśmiechnięty, radosny z dużym poczuciem humoru. Optymistycznie patrzący w przyszłość.

Józek w 2016 roku trafił do szpitala z bólem pleców , Diagnoza przyszła niemalże natychmiast, ogniska nowotworowe w lewej nerce. kolejne badania pozbawiły złudzeń: złośliwy nowotwór – olbrzymi guz na lewej nerce z naciekami na trzustkę oraz guz przerzutowy na nerce prawej. Wykonano operacje w trakcie której lewa  nerka wraz z guzem oraz część trzustki zostały usunięte. Lekarze przedstawili plan dalszego leczenia, został zakwalifikowany do leczenia systemowego tzw. chemioterapii w Centrum Onkologii w Gliwicach. Nastąpiła poprawa , znowu mógł wrócić do pracy , znów jeździć jako maszynista robiąc to co kocha.  

Po I cyklu chemioterapii pod koniec 2018 roku powtórzono badania, okazało się że jest progresja. Na początku 2019 roku zakwalifikowano go do terapii II linii leczenia chemioterapią w oparciu o Kabozantynib, po zakończeniu cyklu leczenia, znów nastąpiła progresja. Wdrożono terapię III linii leczenia Sunitinibem w trakcie której okazało się, że takie leczenie jest nieskuteczne powodując obustronne zapalenie płuc.

Obecnie zmieniono mu lek na preparat o nazwie Inlyta , niestety lek jest pozostaje nierefundowany koszt leku na 28 dni wynosi ponad 18 000 zł. Nie wiadomo do końca jak długo będzie trwała terapia tym lekiem.

Kilkadziesiąt tysięcy złotych - to wstępna cena.

Aby mógł żyć potrzebuje Waszego wsparcia, bo sam nie da rady! Nie ma środków potrzebnych na najważniejszą walkę jego życia. Jeśli nie uda się zebrać potrzebnej kwoty, nadzieja na dalsze leczenie przepadnie. Na tym etapie nie można do tego dopuścić!