Cześć! nie sądziłam że kiedyś będę musiała prosić o taką pomoc ale nie mam wyjścia. Pół roku temu skończyłam 18 lat i 2 tygodnie po swoich urodzinach byłam zmuszona wyprowadzić się przez toksyczną atmosferę w domu. Staram się połączyć prace i szkołe jak tylko moge żeby się utrzymać, a w międzyczasie jestem w trakcie walki sądowej z rodzicami o alimenty. Mieszkam w 2 pokojowym mieszkaniu z inną dziewczyną, której rodzice są właścicielami tego mieszkania. Co miesiąc powinnam płacić jej 1200złotych i do tego momentu tak było, ponieważ regularnie dostawałam wypłatę. Ostatnio z wypłatą coś się opóźnia i dostane ją dopiero za 2 tygodnie, a mieszkanie opłacić musze do piątku (15.05). Dziewczyna nie chce pozwolić żebym zapłaciła jej chociaż dzień później, a ja obecnie nie mam skąd uzbierać takich pieniędzy, nie mam od kogo pożyczyć, a szefowa nie wypłaci mi ich wcześniej. Powiedziała mi wprost, że jeżeli ona i jej rodzice nie dostaną ich do piątku, w sobote ma mnie tam nie być. Nie mam gdzie iść i się podziać dlatego pilnie potrzebuje tych pieniędzy. Proszę Was chociaż o 5 złotych wpłaty, błagam o jakąkolwiek pomoc, probuje przekonać ją, że zapłacę na raty. Podaje swoje konto na vinted, ponieważ tam też sprzedaje wszystko co jestem w stanie. Przysięgam, że jeśli tylko sie odkuje, postaram się wpłacić taką bądź podobną kwotę na jakiś wybrany cel charytatywny, a narazie błagam o pomoc bo nie wiem jak mam sobie teraz poradzić, a do rodziny wrócić nie mogę. 

vinted: fangirlkochanie