id: x8snzy

Pomóżmy odbudować rodzinny dom po pożarze.

Pomóżmy odbudować rodzinny dom po pożarze.

Nasi użytkownicy założyli 1 083 129 zrzutek i zebrali 1 183 880 413 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności2

  • Dzisiaj to wygląda niestety tak - nadchodzi moment, w którym dociera do nas, że naszego domu naprawdę już nie ma. Dziękujemy z całego serca Wszystkim, którzy nas wsparli i nadal wspierają. Dziękujemy również za pomoc przy rozbiórce. Żałujemy, że dom nie był ubezpieczony, ale ciągle mamy nadzieję, że uda nam się uzbierać kwotę potrzebną na początek odbudowy.

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Opis zrzutki

21:42 Dźwięk telefonu Jesteś w domu? Przyjedź! Pali się dom Marty, Radek pojechał gasić……

W nocy z 29 na 30 marca w miejscowości Świętajno w woj. Warmińsko-Mazurskim. doszczętnie spłonął dom naszej bratowej, jej trójki dzieci oraz cały dobytek pani Heleny, babci Alberta, Sebastiana i Julki. Nagły i zaskakujący zapach dymu. Julka zbiegająca ze schodów próbuje wezwać pomoc 998. Wszyscy domownicy wyszli z domu jak stali. Sebek w krótkich spodenkach i podkoszulku, Julka nawet nie zdążyła włożyć butów. Próba ugaszenia ognia szlauchem przez tatę i dzieci nie udaje się. Płacz, szok, akcja pożarnicza. Przerażający widok jak pożar zajmuje kolejne części ukochanego domu i gasnąca nadzieja. Nikt nie zmrużył oka tej nocy. Jesteśmy niewypowiedzianie wdzięczni, że udało się wszystkim wyjść z domu na czas, że nie zdążyło się to parę godzin później, kiedy prawdopodobnie wszyscy by już spali. Dziękujemy opatrzności, ze pod względem fizycznym nikt nie odniósł większych obrażeń, żyjemy i to się liczy. Psychicznie jest ciężko. Stracili cały dobytek i dach nad głową. Co teraz? Sprzątanie pogorzeliska. Przemęczony wzrok Sebastiana, który po akcji trwającej całą noc nadal odnajduje siłę na działanie. Widok spalonych i stopionych przez pożar rzeczy, które nie nadają się już do użytku. Cisza i uświadamianie sobie co tak naprawdę się wydarzyło. Kaszel i problemy z oddychaniem Alberta, który w napływie adrenaliny, przemoknięty do ostatniej nitki próbował pomagać w akcji strażakom. Co teraz? Powstała myśl, że może udałoby się odbudować dom. Może babcia mogłaby wrócić do swojego mieszkania. Może następne Boże Narodzenie moglibyśmy spędzić pod dachem swojego domu.

Wierzę w siłę i dobroduszność ludzi. Cuda się zdarzają i nawet te maleńkie jak koc od sąsiadki pojawiający się w sekundy lub pomoc kolegów i koleżanek w uprzątnięciu pogorzeliska, mają przeogromne znaczenie. Każda pomoc, każdy złotówka się liczy i za wszelką pomoc jesteśmy niebywale wdzięczni. Razem pomożemy odbudować dom mamy Alberta, Sebastiana i Julki oraz babci Heleny. Pomóżmy im wrócić do rodzinnego domu na święta Bożego Narodzenia. Każda wpłacona złotówka to mały krok w drodze do odbudowy rodzinnego domu. Pomóżmy im znów poczuć się bezpiecznie. Prosimy udostępnij i przekaż dalej.

Tak łatwo w dzisiejszych czasach coś stracić, a tak trudno coś odbudować. Prosimy o Wasze wsparcie. Mimo sytuacji jesteśmy dobrej myśli. Wiemy, że wiara czyni cuda, a my całym sercem wierzymy, że…

RAZEM DAMY RADĘ !!! Już teraz z całego serca dziękujemy !!! 


Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 582

preloader

Komentarze 22

 
2500 znaków