Bulwa to roczny mopsik. Jest bardzo wesoła, energiczna i przyjacielska.

Niestety pewnego dnia dostała wysokiej gorączki i drżeń mięśniowych, straciła całkowicie swoją energię. Przez 2 tygodnie codziennie odwiedzała weterynarza i miała wykonywane badania krwi, USG, RTG klatki piersiowej, echo serca - wszystko, by znaleźć przyczynę złego stanu, w jakim była. Dostawała codziennie antybiotyk i steryd, dzięki którym czuła się lepiej i nie miała gorączki.

Dopiero tomografia komputerowa wykonana w Gliwicach wyjaśniła co się dzieje - Bulwa ma skręt jednego z płatów lewego płuca. Oznacza to, że część jej płuca nie pracuje, uległa martwicy i zagraża jej życiu jak tykająca bomba. Przyczyna takiej sytuacji nie jest znana, zdaniem lekarzy to bardzo rzadki stan i Bulwa miała po prostu pecha, że akurat jej się to przytrafiło.

Jedynym ratunkiem dla naszego pieska jest operacja lobektomii, czyli usunięcia martwiczej tkanki poprzez otwarcie klatki piersiowej. To operacja poważna, przeprowadzana w narkozie i wymagająca długiej rekonwalescencji oraz conajmniej dobowego pobytu w szpitalu dla psów. Koszt tej operacji to 5800-6800 zł. Jako młodzi właściciele pieska nie jesteśmy w stanie uzbierać tak dużej kwoty w całości do dnia operacji, który został ustalony na 23 czerwca.

Choć jest nam bardzo trudno prosić o taką pomoc, to doceniamy każdy, najdrobniejszy gest, który pomoże naszemu pieskowi. Bardzo dziękujemy każdemu, kto znalazł czas na przeczytanie tej krótkiej historii.

Wypisy badań oraz tomografii załączamy w formie zdjęć do zrzutki.