Na własny bęben :)
Na własny bęben :)
Nasi użytkownicy założyli 1 226 122 zrzutki i zebrali 1 348 028 997 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Hej!
Mam na imię Maja. Z zawodu jestem psychologiem, aktorką, instruktorem teatralnym, pisarką... ale oprócz tego jestem po prostu kobietą w pełni barw, mamą, która obserwuje i towarzyszy w rozwoju ponad dwuletniej córki, żoną człowieka z innego kontynentu. Jestem kobietą, która podróżuje, obserwuje, towarzyszy.
Od około 13 albo 14 lat gram na bębnie. Zaczęło się od djembe, który pokochałam, ale z powodu wyprowadzki do innego państwa oddałam go w dobre ręce. Potem na przestrzeni lat w moim życiu były obecne też inne instrumenty ( głównie gitara). Wróciłam jednak do grania na bębnie dzięki spotkanym na mojej drodze cudownym osobom, kobietom. Pierwszą z takich kobiet była moja nauczycielka muzyki w artystycznej, wrocławskiej szkole Yola Wesołowska ( w szkole zostałam jakiś miesiąc, ale wyciągnęłam z niej piękne znajomości i przyjaźnie).
(fot. Yola, performance Slot Art Festiwal 2016?2017?)
To dzięki Yoli dowiedziałam się czym są bębny obręczowe (zwane też szamańskimi) i... przepadłam, zakochałam się w ich brzmieniu, wzorach...
Potem na mojej drodze po przeprowadzce do Poznania pojawiło się kolejne miejsce - Akademia Sztuk Scenicznych PAPA i serce akademii Ania Romberg oraz jej bęben, który przez "przypadek" trafiał w moje ręce przy różnego rodzaju wystąpieniach i spektaklach. W międzyczasie rozwijała się moja przyjaźń z Olą ( to dzięki tej wspomnianej artystycznej szkole, Ola na zdjęciu wyżej) i kradłam jej bęben kiedy mogłam. Pojawiła się też przyjaźń z Agnieszką i jej bęben, który pojawiał się przy mnie w momentach kryzysu...
(fot. Yola, performance Slot Art Festival - Jak bęben łączy ludzi)
Bęben szamański towarzyszy mi więc od jakiś 7 lat. I jak do tej pory nie dorobiłam się swojego. Nie wiem dlaczego, nie pytajcie haha. Po prostu jak go potrzebowałam to ktoś go przywoził do mojego domu, więc jakoś nie czułam jego nieobecności, ale teraz... Yoli już niestety z nami nie ma, niedawno z tego świata odeszła też Aga... Moje kobiety mocy odchodzą, a we mnie pojawia się pytanie... dlaczego ja nie zrobię sobie własnego bębna?
(Akademia Sztuk Scenicznych PAPA)
Miałam już go zrobić w zeszłym roku, ale życie napisało mi niespodziewany scenariusz i trafiłam do szpitala, potem wyjechałam na rok do Chile i teraz wróciłam i tak... to jest czas, żeby zrobić własny bęben!
Jak chcę go wykorzystać? Do spontanicznego śpiewu, tańca, do warsztatów i kręgów z kobietami, do ceremonii kakao, które planuje, do wspólnej twórczości razem z moim południowoamerykańskim mężem, do szerzenia dobra, do tego, żeby ktoś poczuł się lepiej.
Ostatnio dowiedziałam się, że kolejna ceremonia tworzenia własnego bębna odbędzie się 1 kwietnia, w Prima Aprillis. Uznałam, że to dla mnie najlepsza data, żeby zmierzyć się z moją "duchową" stroną i zrobić sobie szamański bęben wlaśnie tego dnia. Niestety mamy już marzec i jak na ten moment nie jestem w stanie wyskoczyć z takich pieniędzy i pojechać na ceremonię.
Potrzebuję pieniędzy na materiały do bębna, noclegi ( wyrabianie bębna trwa cały dzień, a ja muszę dojechać na miejsce z Wrocławia, więc czekają mnie 2 noclegi), jedzenie na miejscu. Koszt całości to około 1300 zł.
Dziś wołam Cię człowieku, który to czytasz i który czujesz, że przydałby mi się beben do pomocy materialnej, a ja gwarantuje Ci, że wykorzystam ten bęben by służyć innym!
z góry dziękuję za Twoją pomoc.
AHO!
Maja
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Lokalizacja
Oferty/licytacje 4
Kupuj, Wspieraj.
Kupuj, Wspieraj. Czytaj więcej
Organizatora:
20 zł
Kupione 4
25 zł
Kupione 5
50 zł
Kupione 8 z 20
Sto lat kochana. Niechaj Ci się wybębni 💙
Dziękuję Kochana <3 :)