Jestem babcią 15 letniej Julii. Wnuczka jest praktycznie cały czas na moim utrzymaniu. Uczęszcza do 1 klasy technikum. Ponieważ jestem na emeryturze, jest mi bardzo ciężko podołać wszystkim niezbędnym wydatkom. U Julii 2 lata temu wykryto skoliozę. Niestety stan się ostatnio pogorszył i jest niezbędna intensywna i pilna rehabilitacja. Przynajmniej przez rok. Być może będzie też potrzebny gorset lub operacja. Teraz jednak skupiamy się na rehabilitacji. Julia musi mieć co najmniej dwa razy w tygodniu zajęcia z rehabilitantką. Jedna wizyta kosztuje 120 zł. (pierwsza kosztowała 150 zł.) Nie jestem w stanie podołać temu finansowo, a zrezygnować z ćwiczeń nie możemy. Tu chodzi nie tylko o wygląd dziewczynki, ale też o zdrowie. Skolioza wpływa na cały organizm, narządy wewnętrzne.

Całe życie komuś pomagałam, zaniedbując siebie. Teraz to ja potrzebuję pomocy w imieniu mojej wnuczki.

Podałam koszt mniej więcej rocznej rehabilitacji, ale każda najmniejsza wpłata pozwoli na kolejną wizytę u rehabilitantki. Tutaj bardzo liczy się czas. Nie możemy dłużej zwlekać. Ostatni dzwonek, ostatnia szansa na normalne życie dziewczynki.

Bardzo proszę o pomoc w miarę możliwości.