id: xawr25

Na leczenie kotów

Na leczenie kotów

Nasi użytkownicy założyli 1 166 807 zrzutek i zebrali 1 213 730 501 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Zwracam się z prośbą o pomoc finansową w leczeniu 2 kotów. Pierwszy raz to ja proszę o pomoc.

Krótko o mnie. Pochodzę z Warszawy ale od 7 lat mieszkam w Ostrołęce, gdzie pracuję i udzielam się w różnych akcjach społecznych jak i sam własnym zakresie pomagam ( między innymi robię zbiórki karmi dla schroniska Canis z Kruszewie). W moim mieszkaniu w przeciągu kilku lat już sporo zwierząt znalazło schronienie, którym potem znalazłem domy. Sam zostawiłem dla siebie kota, którego mam od 6 lat i przez 3 lata miałem ( zmarła ostatnio)starego, w połowie ślepego ,głuchego i chorego na raka psa, którego zabrałem z ulicy.

Obecnie mam 3 koty. Swojego Fryderyka, Lucjana szaro/biały i małego rudego jeszcze bez imienia.

Niestety zarabiał trochę powyżej najniższej krajowej i nie jestem wstanie sam pomóc zwierzakom.


Będę szukał dobrych domów dla Lucjana i małego rudego. Wiem, że będzie ciężko znaleźć teraz dobre domy bo jest wielka akcja pomocy zwierzętom z Ukrainy ( z czego się cieszę że pomoc idzie dla Ukraińców jak ich zwierząt). Dlatego puki co są u mnie i są bezpieczne.


Lucjan:

Lucjan przybłąkał się na naszą działkę pod koniec wakacji. Miał złamaną nogę, która mu się zrosła. Jadł u nas, ale chodził po całej wsi. Przyszła zima i mój brat mu zbudował dom (fortece ocieplaną :-) ), która była w stodole, ja raz w tygodniu przywoziłem mu jedzenie, ale jak przyszły mrozy i ewidentnie był chory ( okazało się że ma zapalenie oskrzeli) i zabrałem do domu. Z pomocą siostry zrobiliśmy mu kastrację, wszelkie potrzebne szczepienia, leki na oskrzela. Lucjan jednak jest kaleką - nie może za bardzo wstawiać na ziemi tylnej łapy. Po wizycie u innego weterynarza, który w Ostrołęce przeprowadza proste zabiegi jako jedyny weterynarz. Powiedział że trzeba z nim jechać do Warszawy lub Białegostoku, ale operacja nie jest trudna, chodzi o to że źle mu się zrosło ścięgno Achillesa i trzeba je naprawić, naprostować i szczepić na śruby. Wstępny koszt wizyty, rtg i operacji to około 1200zł.


Mały rudy:

Kot był zabrany przeze mnie wczoraj z pełnego gospodarstwa rolnego, gdzie pracowałem do wczoraj ( po złożeniu wymówienia kazali mi już nie przychodzić). Koty tam są trzymane dla łapania myszy, nie są karmione, tyle co pracownicy im dadzą resztki ze stołu ( i jak który przez 3 miesiące je karmiłem karmą dla kotów). Koty tam są dzikie, ale rudy mimo tego była całe życie na dworze i wygląda jak by miał 6 miesięcy a ma ponoć 1,5 roku jest z tych kotów, które kochają się przytulać do ludzi :-)


Nie stać mnie teraz na weterynarzy aby zrobić cały pakiet szczepień, kastracji itd. i operacji dla Lucjana.


Proszę o pomoc. Karmę, żwirek dla 3 kotów dam radę kupować z resztą na ten moment nie dam rady.


PS. Ten większy rudy kot to mój. On nie idzie do adopcji :-)



Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 3

 
Dane ukryte
ukryta
WA
Wujek Andrzej
300 zł
SI
Siostra
200 zł

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!