POMÓŻ GABRYSIOWI UPORAĆ SIĘ ZE SKUTKAMI WYPADKU

Opisuję te zdarzenia z największym bólem serca, potrzebujemy wsparcia finansowego dla dziesięcioletniego dziecka po tragicznym wypadku samochodowym.

Pas bezpieczeństwa uratował Gabrysiowi życie, ale nie oszczędził jego kręgosłupa.

Dnia 3 sierpnia 2024 roku jego ojciec, od którego odeszłam, a miał ustalone z dzieckiem widzenia, wraz z nieznaną mi kobietą, moim synkiem oraz jego siostrą wracał samochodem Mazda drogą ekspresową S6 pod Koszalinem.

Bezmyślnie zawrócił na drodze jednokierunkowej pod prąd i rozpędzony spowodował tragiczne zderzenie czołowe z Jeepem, w wyniku którego auto, w którym znajdował się Gabryś rozbiło się strasznie. Uderzenie było tak silne, że z Mazdy wyleciał silnik na autostradę oraz inne części i przedmioty, a z życiem uszły jedynie niczemu niewinne dzieci.

Gabryś przeżył okropną traumę, CUD, że żyje!!!

Widział i słyszał cale zajście, huk i trzask podczas niewyobrażalnie silnego uderzenia i wstrząsu, siedział przestraszony w zgniecionym aucie, krzyczał i piszczał z bezsilności, widział zabite osoby w środku auta, zanim przyjechały służby ratownicze. Gabryś odnalazł telefon i zadzwonił do mnie roztrzęsiony mówiąc:

"Mama, auto sie rozbiło, naprawdę, tata uderzył, a ja żyję"

Jeden ze świadków wypadku wezwał pomoc, strażacy cięli blachy w aucie, by móc go wydostać. Dziecko jest bardzo inteligentne i wrażliwe, psycholog podejrzewał u niego spektrum autyzmu. Gabryś zapiął pasy, mimo tego, że ojciec wystartował nie przykładając do tego żadnej uwagi.

Trafił on do Szpitala Wojewódzkiego im. Mikołaja Kopernika w Koszalinie. Przyjechałam do niego jak najszybciej tylko mogłam, przeżyłam okropny szok razem z całą rodziną. Gabryś wyszedł ze szpitala, lecz wcale nie oznacza to, że jest już zdrowy. Czeka go kilka miesięcy oszczędzania kręgosłupa, boli go okolica lędźwi, ma trudności z siedzeniem i chodzeniem.

NA CO ZBIERAMY

Gabryś potrzebuje pomocy specjalistów, by uporać się ze skutkami tych wydarzeń i i poradzić sobie w dalszym życiu.

Gabryś potrzebuje nosić przez dłuższy czas gorset ortopedyczny, który nie jest w pełni finansowany przez NFZ, jak również uczęszczać do ortopedy, do którego terminy są ponad półroczne!!!! i to po takiej skali wypadku samochodowego.

Będziemy potrzebować również pomocy fizjoterapeutów oraz pomocy psychologicznej.

Gabryś stracił również wiele rzeczy osobistych, pamiątek, sprzętu komputerowego. Wsparciem dla wychowania dziecka były alimenty, które wygasają ze względu na śmierć ojca. Nie wiadomo, kiedy przyznają rentę.

Wraz z rodziną chcemy zapewnić mu jak najlepsze wsparcie. Proszę, dołączcie do nas w walce o zdrowie mojego synka.