Zacząć od nowa
Zacząć od nowa
Nasi użytkownicy założyli 1 217 687 zrzutek i zebrali 1 323 186 779 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności3
-
Ciągle wierzę, że uda mi się zebrać cokolwiek tak aby móc zacząć na nowo, abym mógł chociaż na początek coś wynająć, przeżyć miesiąc, dwa i znaleźć pracę w nowym miejscu...
Bardzo dziękuję Wam za pomoc.Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Moja historia jest teraz czarna. Wpadłem w spirale długów jak pewnie nie jeden polak, przez nierozsądne zarządzanie budżetem.
Gdy był stały dochód to jakoś to wszystko się spinało w całość i wszelkie raty spłacałem na bieżąco. Niestety rok temu zacząłem chorować. Nerwica, osłabienie odporności... Jedno zwolnienie lekarskie, potem drugie i zostałem bez pracy i zaczęło się.... Windykatorzy, sądy, komornicy, potem odsetki, odsetki od odsetek itd aż w tej chwili mój dług to ponad 60000 zł. Zostałem bez niczego, bez pracy, na utrzymaniu życzliwych mi ludzi. Nie mogę teraz w żaden sposób wyjść z tego bagna.
Ktoś mógłby powiedzieć "to idź do pracy"
Oczywiście, bardzo bym chciał tylko co z tego, jak teraz tej pracy nie ma. Gdzie nie pójdę to słyszę podobne wyjaśnienia "Może Pan złożyć podanie ale w chwili obecnej nie mamy wolnych miejsc, chyba że posiada Pan obywatelstwo ukraińskie"
Możecie wierzyć lub nie ale tak teraz jest. Czuję się jak ten gorszy sort w swoim kraju.
Na prawdę ciężko mi teraz prosić o pomoc zupełnie obcych mi ludzi ale straciłem już wszystko i nie wiem co mogę teraz zrobić.
Chciałbym móc jeszcze stanąć na nogi i zacząć żyć, nie musieć co dzień martwić się co jeszcze mnie złego spotka.
Tak, to moja kara za moje błędy, tylko czy muszę za nie płacić aż do śmierci?
Długi to zwykle błędy życiowe ale chciałem i chcę je spłacać, niestety dostaję takie kłody pod nogi, że już nie jestem w stanie sobie sam radzić.
Proszę nie oceniajcie mnie na podstawie tych błędów. Wiem, że większość będzie szydzić ze mnie i mówić "ma to na co zasłużył"
Ale wierzę, że są w Polsce ludzie o dobrym sercu, dzięki którym będę mógł zacząć odbudowywać to co straciłem.
Podana kwota pozwoliła by mi zawrzeć ugody z wierzycielami i wynająć coś choćby na 2 miesiące w większym mieście, gdzie łatwiej o pracę
Dziękuję bardzo z góry Wszystkim Wam, którzy postanowią pomóc w moim życiu.
Krzysztof
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Dobrze Cię rozumiem. Chociaż mam stałą pracę, sama byłam w spirali dlugów...
Trzymaj się, dasz radę - naprawdę można z tego wyjść!
Dziękuję bardzo za pomoc i dobre słowo. Ktoś kto przeszedł przez taki horror zawsze zrozumie osobę w podobnej sytuacji. Jeszcze raz dziękuję. Na szczęście są też ludzie, którzy pomagają mi, nie tylko finansowo. Myślę, że dam radę. Pozdrawiam serdecznie