Napisanie tekstu do tej zbiórki zajęło mi równy tydzień.Bo jak można cokolwiek napisać gdy serce boli a oczy ciągle zalewają łzy . Dzień 04.08.2023 gdy mąż uległ ciężkiemu wypadkowi zmienił całkowicie nasze życie.Znalezlismy się w innej rzeczywistości, której musimy wspólnie stawić czoła.Marzeniem mojego męża od zawsze było,posiadanie własnej firmy transportowej . Zrobił prawo jazdy jedne potem kolejne i w końcu te upragnione "na Tira". Zakupił stare Volvo które z czasem wymienił na nowsze . Naczepę najpierw wynajmował ale to nie było to dlatego wspólnie podjęta decyzja "bierzemy w leasing".I tak wszystko się potoczyło zgodnie z planem.I w czerwcu tego roku mąż dumnie oświadczył "mam zestaw" .Ale życie jak widać ma dla nas inne plany .O4.08.2023 wydarzył się wypadek dosłownie 2 minuty przed domem.Powód wystrzał przedniej opony .Auto nie do opanowania . Wystrzał,drzewa, karetka,helikopter.Trudna i ciężka operacja która trwała 7 godzin i słowa które usłyszałam :przed mężem długa i trudna rehabilitacja .Czy zadałam sobie pytanie dlaczego On kochany mąż i ojciec tak i to nie raz.Czasu nie cofnę ale mogę zrobić i zrobię wszystko,aby nasze życie było prawie takie samo jak przedtem.Dlatego proszę o wsparcie na powrót do normalności .