Dzień dobry,

Po raz pierwszy (ale na pewno nie ostatni) Szkoła Podstawowa nr 74 im. Mikołaja Kopernika w Poznaniu organizuje Szlachetną Paczkę.

W jej organizację zaangażowani są wszyscy: uczniowie, rodzice i kadra nauczycielska przy wsparciu Dyrekcji Szkoły.

Zachęcamy wszystkich do okazania serducha i aktywnego udziału w tym pięknym przedsięwzięciu :)

Zdecydowaliśmy się na pomoc samotnej mamie wychowującej dwie wspaniałe 5-letnie bliźniaczki. Wspólnymi siłami sprawmy, aby nadchodzące Święta były dla naszej rodziny niezapomniane.

Pani Zuzanna jest mamą dwóch energicznych i bardzo kreatywnych bliźniaczek w wieku przedszkolnym - Ani i Zosi. Dziewczynki urodziły się jako wcześniaki, a Zosia pierwsze tygodnie swojego życia spędziła w inkubatorze. Dziewczynka przyszła na świat z wadami wrodzonymi: malformacja naczyniowa, wzmożone napięcie w obręczy barkowej, przykurcz ścięgna Achillesa oraz koślawość kości. Obie dziewczynki mają również spektrum autyzmu oraz zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi (ADHD), a także astmę i atopowe zapalenie skóry. Zosia ma także problemy z wymową - sepleni, przez co tylko najbliższe otoczenie jest w stanie zrozumieć, co mówi. W związku z tym wymaga pracy z logopedą. Dodatkowo rok temu ojciec dziewczynek zostawił panią Zuzannę i córki - do dziś nie ma z nim jakiegokolwiek kontaktu.

Na co dzień pani Zuzanna zajmuje się córkami - ze względu na brak dodatkowej pomocy oraz słaby układ odpornościowy dziewczynek nie jest w stanie podjąć stałej pracy. Jak sama mówi, zdarza się, że więcej czasu dziewczynki spędzają w domu niż w przedszkolu. Dwa razy do roku Zosia musi przechodzić operację ze względu na malformację naczyniową, oprócz tego dochodzą wydatki na rehabilitację i leki. Pani Zuzanna jest w stanie zapewnić córce tylko jedną rehabilitację w tygodniu, a powinny się one odbywać cztery razy w tygodniu. Przychód rodziny, składający się z zasiłku pielęgnacyjnego oraz programu 800+ wynosi 5028 zł. Po odliczeniu kosztów utrzymania i leczenia (4375 zł) pozostaje 218 zł na jednego członka rodziny. Przed narodzinami dzieci pani Zuzanna pracowała jako florystka. Jest to zajęcie, które wciąż kocha i które ją uspokaja. Mama z córkami są niesamowicie kreatywne, co od razu widać po przekroczeniu progu ich domu - na każdej ścianie, półce, w każdym kącie znajdują się kolorowe prace przez nie wykonane - rysunki, kwiaty z drucików, kolorowe motyle, gdzie człowiek nie spojrzy, tam małe dzieło sztuki. Choć nie jest łatwo, pani Zuzanna robi, co może, a motywację do działania dają jej córki, które bardzo kocha.

W ramach zrzutki zbieramy głównie środki na niezbędną rehabilitację Ani i Zosi dlatego też nie szczędzimy gorsza i pokazujemy wielkie serducho!

Pozdrawiamy wszystkich ciepło :)