Na ratunek pogryzionemu kocurkowi z pękniętym ropniem i martwicą
Na ratunek pogryzionemu kocurkowi z pękniętym ropniem i martwicą
Nasi użytkownicy założyli 1 226 180 zrzutek i zebrali 1 348 138 697 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności4
-
Amorek podczas wizyty kontrolnej u weterynarza.
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Zbiórka dla Amorka.
Ogrom cierpienia w malutkim ciałku 💔💔
Jaka jest historia Amorka?
Nie zaskoczę Was. To kolejny wiejski kot jakich wiele. Wychudzony, brudny, zapchlony. Nikomu nie potrzebny 😞
Bezdomne koty nie mają lekko, rywalizują o terytorium, jedzenie, ciągle bijatyki z inni kotami. I właśnie w wyniku takiej kociej bitwy gdzie w ruch weszły ostre zęby i pazury na szyi kocurka powstała rana, a potem ropień.
Kocurek z tą koszmarną raną chodził przez długi czas. Wyobrażacie sobie to ten ból? Przy każdym ruchu głową, próbie jedzenia?
Nie mówiąc o atakach innych kotów 😫😖
Pojechałyśmy na miejsce odłowić go.
Nie było łatwo, ale wiedziałyśmy, że cierpienie tego kota musi skończyć się dzisiaj!!
Desperacko głodny kot na szczęście dał się złapać!!
No i ukazał nam się poraniony od walk pysio z przerażonymi, pięknymi, niebieskimi oczami. I ta gnijąca rana....
W lecznicy okazuje się, że w tą koszmarną ranę od dawna wdała się martwica, która sięga już do kości żuchwy! Z rany ciągle sączy się ropa!
Kocurek dostaje niezbędne leki, na tyle ile to możliwe rana zostaje oczyszczona i zaopatrzona. Kot zostaje w lecznicy, nie wiemy jakie będą rokowania, czekamy na wyniki badań.
Możliwe, że niezbędny będzie chirurgiczne zaopatrzenie rany pod narkozą.
Takie to 2kg chodzącego nieszczęścia. 😱😖😣
Jak widać kocurek jest przygnębiony i smutny. Otumaniony bólem, który towarzyszył mu od wielu tygodni. 😓😓Walczymy o jego powrót do zdrowia i zaufanie człowiekowi.
Pierwsze wyniki badań są obiecujące, testy FIV/FeLV oraz Koronowiroza są ujemne!
Wyobraźcie sobie, że Amorek z taką raną chodził bardzo długo! Takie coś nie robi się w dwa dni. Kot codziennie przychodził do ludzi i prosił o jedzenie, ale widać dla nikogo widok nie był aż tak niepokojący 😫😥😓
Ale to już przeszłość, teraz pomóżcie nam proszę odmienić zły los Amorka. ❤️💚💙
Wiemy, że koszty leczenia, dalszej diagnostyki, badania, testy, pobyt w szpitalu kastracji, utrzymania będą niemałe. Wierzymy, że nie tylko nam los tego kotka nie jest obojętny. Bardzo prosimy o wsparcie 🙏🙏🙏 i dziękujemy za każdą nawet najmniejszą wpłatę 💓💕
Amorek po zakończonym leczeniu i socjalizacji oczywiście będzie szukać kochającego, bezpiecznego domku 💙❤️
!‼️‼️‼️‼️ Jeśli widzisz cierpiące zwierzę nie odwracaj wzroku, może jesteś jedyną osobą która może odmienić jego los i uratować życie!!!!!!!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!