Cześć wszystkim. Dziś dowiedziałam się, że jeden z moich szczurków, Pysia, ma dużego guza w brzuchu. Weterynarz podejrzewa nowotwór lub ropień macicy. Aby być pewnym diagnozy, potrzebne jest badanie. Zalecono również zabieg laparotomii diagnostycznej w celu pozbycia się guza. Poza tym szczurka ma też podejrzenie mykoplazmozy.

Mała jest cudowna, energiczna i bardzo ciekawska. Chciałabym, żeby nadal mogła się cieszyć i bawić. Wprowadziła wiele szczęścia do mojego życia, dlatego boli mnie jej cierpienie.

Sama nie jestem w stanie sfinansować jej leczenia. Inna szczurka ze stada musi na stałe przyjmować leki na guz przysadki. Sama również mam problemy zdrowotne, przez co muszę kupować drogie leki. Na dodatek ostatnimi czasy straciłam główne źródło dochodów i nie mam jak pomóc ukochanemu zwierzakowi.

Będę wdzięczna za każdą wpłaconą kwotę, choćby najmniejszą, bo przyczyni się ona do lepszego życia Pysi. Z góry bardzo dziękuję za pomoc.